Czy w najbliższej przyszłości gmina Jaworze poszerzy nazwę o „Zdrój?”

W czwartek 14 lipca po rozstrzygnięciu przetargu wójt Jaworza Radosław Ostałkiewicz podpisał z doświadczoną firmą z Warszawy UOS Drilling S.A. umowę na rewitalizację odwiertu geotermalnych wód solankowych. – Odwiert badawczy został wykonany już na przełomie lat 70. i 80. XX w., ale nie był to okres, w którym można było myśleć o kosztownych przedsięwzięciach. Dlatego wracamy do sprawy. Zależy nam, aby się przekonać, jakie tak naprawdę właściwości ma woda, która znajduje się pod Jaworzem – wyjaśnia wójt.

Na realizację zadania z rządowego Polskiego Ładu – Programu Inwestycji Strategicznych Gmina otrzymała ok. 4,4 mln zł. Po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że oferta opiewa na kwotę 5,68 mln zł, brakujące 1,3 mln zł dołoży więc Gmina Jaworze z własnego budżetu.

W trakcie robót przed ponad czterdziestu laty dowiercono się na głębokość 1175 m, a pobrana próbka wody okazała się wysoko zmineralizowaną solanką. Już wtedy można było wnioskować, że posiada ona właściwości lecznicze. Obecna rewitalizacja obejmuje poza samymi pracami technicznymi również dokładne badania i opracowanie geologiczne. Wykonawca będzie również odpowiadał za pozyskanie koncesji dla gminy Jaworze na eksploatację wody leczniczej. Prace mają potrwać do czerwca 2024 r.

Po tych działaniach możliwe będzie utworzenie zakładu górniczego, który zająłby się wydobyciem solanki. Pozyskana w ten sposób „słona woda” będzie mogła zostać użyta w tężniach. To pozwoli na starania o uzyskanie statusu uzdrowiska z nobilitującym „Zdrój” dodanym do nazwy.

– To niejedyny warunek uzyskania statusu uzdrowiska, ale pozostałe wydaje się, że spełniamy – dodaje wójt. Poświadczony przez Polską Akademię Nauk klimat Jaworza charakteryzuje się właściwościami leczniczymi, wykorzystywanymi przy chorobach układu oddechowego, układu krążenia, narządów ruchu, zaburzeń neurologicznych oraz zaburzeń przemiany materii. Miejscowość spełnia także inne warunki, m.in. ten mówiący o odpowiedniej infrastrukturze leczniczej, w tym wypadku odnosi się on do działającego tutaj sanatorium. Gmina jest również w dużym stopniu skanalizowana. (R)

Radosław Ostałkiewicz,

wójt gminy Jaworze:

W naszej gminie panuje dość powszechna zgoda, że warto nawiązywać do tradycji uzdrowiskowych Jaworza. To dzięki uzdrowisku nasza miejscowość półtora wieku temu się rozwinęła, z tamtego okresu pochodzi wiele historycznych budowli czy układ ulic. A uzdrowisko dobrze się kojarzy jako miejsce pracy i odpoczynku w zdrowym otoczeniu.

Oczywiście, uzdrowisko to także zadanie do wykonania, nie tylko przy okazji zdobywania statusu, ale i później – dbania o jego zachowanie. To też motywuje do nieustannego starania się o taki rozwój gminy, aby nie szkodzić otoczeniu. I nie dotyczy to jedynie władz samorządowych, ale całej naszej społeczności, organizacji i stowarzyszeń, także zwykłych mieszkańców.

Dlatego zamierzamy starać się o uzyskanie statusu uzdrowiska i lecznicze solanki mogą te starania znacznie przyspieszyć.

 

Uzdrowisko w Jaworzu

W 1862 r. właściciel miejscowości – hr. Maurycy Saint Genois d'Anneaucourt – założył pierwsze uzdrowisko na obszarze tzw. Śląska Austriackiego. W 1906 r. Jaworze zmieniło właściciela, ale nowy nabywca – hrabiowska rodzina Larischów – nie zainteresowała się utrzymywaniem tego statusu.

Trzy lata później opawski urząd zawiesił miejscowości status sanatoryjny, choć zabiegi lecznicze, jak hydroterapia czy kąpiele borowinowe, wciąż były tu prowadzone. W trakcie dwudziestolecia międzywojennego powstały tu m.in. sanatoria dla kobiet i dzieci. Starania o odzyskanie statusu uzdrowiska zostały jednak przerwane przez II wojnę światową.