Kilkanaście osób działających w ramach Beskidzkiej Grupy Modelarskiej czerpie inspirację z funkcjonujących w regionie linii kolejowych, tworząc na tej podstawie interesujące makiety modułowe w odpowiednio pomniejszonej skali.
Inicjatywa powołania grupy, zrzeszającej miłośników kolei i modelarstwa kolejowego, narodziła się końcem 2013 r. Pasjonatów z czasem przybywało, ich spotkania odbywały się regularnie w Skoczowskim Teatrze Elektrycznym. Rok później działalność zintensyfikowano, powstała wówczas oficjalna strona internetowa www.bgm.bielsko.pl.
Od początku ubiegłego roku, dzięki przychylności samorządu gminy i tutejszego Domu Kultury, modelarze przenieśli się do Kóz. Dysponują obecnie modelem mostu kolejowego, inspirowanym mostem w Ludwikowicach Kłodzkich, wraz z budynkiem stacyjnym i znaczną częścią materiałów modelarskich, takich jak posypki, drzewa, maty oraz elementy infrastruktury kolejowej, a nawet kilka wagonów. Wszystkie te przedmioty zostały skatalogowane są wykorzystywane podczas budowy różnych makiet.
Członkowie Beskidzkiej Grupy Modelarskiej, liczącej obecnie 14 osób, mają sporo planów na przyszłość i przede wszystkim sporo chęci do działania. – Zrzeszamy ludzi z rejonu od Cieszyna po Kraków i od Czernichowa po Sosnowiec, ale zawsze podkreślamy, że naszą siedzibą są Kozy. W pewien sposób wszyscy czujemy się cząstką tej społeczności. Nabraliśmy sił do działania i nie jesteśmy tylko grupą dorosłych facetów, którzy spotykają się wyłącznie po to, by pobawić się kolejkami – mówią przedstawiciele grupy.
W lutym zaprezentowali w Pałacu Czeczów w Kozach wystawę „Kolej w miniaturze – Kozy i okolice”. Moduły wykonane zostały w skali 1:87 i wraz z makietą odzwierciedlają ukształtowanie terenu oraz architektury, uwzględniając również elementy historii. (MA)