Określenia zawarte w tytule dostrzec można z łatwością na zupełnie nowej zabudowie, jaka pojawiła się w centrum gminy. Koziańska jadłodzielnia, bo o niej mowa, powstała z myślą o całej społeczności.

– To pomysł, który doskonale sprawdza się w innych miejscach w regionie i kraju, dlatego wierzymy, że również u nas będzie rozwiązaniem pożytecznym – podkreśla wójt Jacek Kaliński.

Jadłodzielnia utworzona została dzięki zaangażowaniu Stowarzyszenia Kozianki, lokalnych przedsiębiorców – firm Klimors i Litgraf, oraz samorządu. W specjalnym pomieszczeniu, zlokalizowanym obok ośrodka zdrowia przy ulicy Szkolnej, znalazła swoje miejsce lodówka, zamontowano również półki na żywność. Już kilkanaście godzin po otwarciu jadłodzielni mieszkańcy zaczęli pozostawiać żywność w odpowiedniej do tego przestrzeni. Docelowo ma to z jednej strony zapobiec marnowaniu się jedzenia, z drugiej zaś stanowić formę pomocy osobom w trudnej sytuacji bytowej. – To szczytna i wartościowa idea. Hasło „dziel się i częstuj” będzie mam nadzieję w Kozach obowiązywało na dobre – dodaje wójt gminy.

Na obecny czas pandemii funkcjonowanie koziańskiej jadłodzielni zostało z oczywistych względów zawieszone. Gdy tylko jednak będzie taka możliwość, nastąpi ponowne jej uruchomienie, bo przez kilkanaście dni pomysł przyjął się. Szczegóły związane z projektem, także dokładny wykaz produktów, które w jadłodzielni mogą być pozostawiane, znaleźć można na profilu na Facebooku, wpisując w wyszukiwarce frazę – „Foodsharing Kozy”. (MA)