Odnowiony program ochrony powietrza przyjął w czerwcu Sejmik Województwa Śląskiego.

Zamiast indywidualnych pieców węglowych podłączenie do rozwijanej miejskiej sieci ciepłowniczej, a także większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii (OZE) proponuje Sejmik Samorządowy Województwa Śląskiego w nowym programie ochrony powietrza.

Z dokonanych analiz – co dla nikogo śledzącego na bieżąco jakość powietrza w regionie nie jest zaskoczeniem – wynika, że mimo przyjętych ograniczeń i przepisów smog ma się w województwie śląskim bardzo dobrze. Przypomnijmy, co roku w podsumowaniach Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wskazuje się na podstawowe źródło tego stanu rzeczy – domowe piece węglowe, w dużo mniejszym stopniu ruch drogowy. Na zanieczyszczenia nie ma większego wpływu emisja z zakładów przemysłowych, dobrze kontrolowanych i na bieżąco modernizowanych.

Takie uporządkowanie przyczyn wywołujących zanieczyszczenie powietrza wymaga więc od Sejmiku Województwa Śląskiego odpowiednich działań i określenia priorytetów. Choć więc przed trzema laty Sejmik wprowadził rygorystyczną uchwałę antysmogową, teraz przyszła pora na korektę i zmiany akcentów. Ustawa ciągle obowiązuje i zgodnie z nią nie można sprzedawać i wykorzystywać do ogrzewania najgorszej jakości paliw. Wyznacza ona również kolejne okresy, w których należy pozbywać się małosprawnych pieców, przede wszystkim węglowych, ale i starych gazowych.

Z kolei nowy program kreśli kierunki działań dla budownictwa, służb ochrony środowiska, samorządów, organizacji branżowych i samych zainteresowanych mieszkańców, które mają doprowadzić do znaczącego ograniczenia smogu, a więc obniżenia emisji szkodliwych gazów i pyłów.

Obok więc działań doraźnych, edukacyjnych, promocyjnych i kontrolnych Sejmik Województwa Śląskiego chce przede wszystkim skupić się na ograniczeniu emisji z indywidualnych systemów grzewczych, przede wszystkim wprowadzając system zachęt finansowych dla indywidualnych mieszkańców. Zdecydowanie najskuteczniejszym sposobem będzie przeprowadzanie termomodernizacji budynków i podłączanie ich do miejskich sieci ciepłowniczych, a także wykorzystanie coraz popularniejszych metod OZE, jak np. panele fotowoltaiczne. Dopiero na dalszych pozycjach znalazła się wymiana systemów grzewczych z przestarzałych na nowoczesne gazowe czy inne paliwa stałe.

Trzeba jednak mocno podkreślić, że realizacja tych zamierzeń – jak zresztą wszystkich, które mają prowadzić do ograniczenia smogu – będzie niezwykle kosztowna. Liczona jest w milionach złotych, które należy zainwestować w rozwój sieci ciepłowniczej. Pod tym względem Sejmik wskazuje istniejące już programy samorządowe i rządowe jako źródła finansowania, m.in. Czyste Powietrze, Stop Smog, Mój Prąd, programy Wojewódzkiego i Narodowego Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Najbliższe miesiące pokażą na ile program będzie możliwy do zrealizowania. (Łu)