Po prawie dwóch latach prac konserwatorskich w bestwińskim kościele Wniebowzięcia NMP zostały zdjęte rusztowania i odsłonięte piękne, renesansowe polichromie.

Zespół Joanny Borek-Firlejczyk wydobył na światło dzienne jedne z najpiękniejszych i najlepiej zachowanych na terenie południowej Polski dekoracji. – To cała malowana teologia, można powiedzieć, że dawny komiks, przedstawiający wiernym sceny biblijne i życie świętych – wyjaśnia proboszcz parafii w Bestwinie ks. Cezary Dulka. – Malowidła zostały teraz wydobyte, ukazane w pełnym blasku. Robią duże wrażenie, z całą pewnością staną się atrakcją naszej gminy – mówi wójt gminy Bestwina Artur Beniowski.

Do dokończenia w ramach realizowanego właśnie projektu pozostały jeszcze dolne partie polichromii i położenie posadzki. W późnogotyckim portalu zostaną wstawione półkoliste drzwi. Do tego cała polichromia wokół drzwi zostanie odrestaurowana. Na zewnątrz świątyni trwają prace przy wykonaniu części bruku i płyt z piaskowca.

Postęp dalszych prac zależy od pozyskanych w przyszłości środków. Ks. Cezary Dulka wyjaśnia, że parafia zamierza jak najszybciej zakończyć pracę nad piękną polichromią i nad ołtarzem, stopniowo przywracając dawną świetność wnętrzu świątyni. Obecnie jest już gotowa cała nawa, a w prezbiterium na sklepieniu przybędzie trzysta złotych gwiazd.

Na polichromii zostały przedstawione sceny rodem z katechizmu – w prezbiterium tzw. Wielkie Deesis, a więc postaci Chrystusa Pantokratora, Matki Bożej i św. Jana Chrzciciela w gronie aniołów. Po prawej stronie można zobaczyć scenę z piekła i biblijnego potwora morskiego Lewiatana z otwartą paszczą, symbol wrót piekielnych. Po stronie lewej, a więc po prawicy Chrystusa, stoją z kolei zbawieni – tu jest czyściec i niebo. W prezbiterium można oglądać wielkich świętych patronów Królestwa Polskiego: Stanisława Biskupa, Wojciecha oraz – prawdopodobnie Floriana i Kazimierza Królewicza, który jeszcze przed kanonizacją cieszył się wielkim kultem. Postać św. Krzysztofa czeka na odtworzenie w całości. (SL)