O Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych rozmawiali z ówczesnymi wiceministrami Rafałem Weberem oraz Grzegorzem Pudą członkowie Beskidzkiego Związku Powiatowo-Gminnego.

Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny organizuje transport zbiorowy w powiecie bielskim i regionie. Na spotkanie wójtów, burmistrzów i starosty, którzy reprezentują swoje samorządy w Związku, zostali zaproszeni wiceministrowie, którzy mówili o możliwościach dofinansowania transportu publicznego w regionach.

Jak się okazuje, powiat bielski jest największym beneficjentem środków rządowego Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych w województwie śląskim. Przypomnijmy, fundusz pozwala dofinansować linie autobusowe, które są niedochodowe, ale ze względów społecznych bardzo potrzebne, często bowiem stanowią jedyną możliwość dojazdu z małych miejscowości do dużych ośrodków. W przypadku Komunikacji Beskidzkiej umowa na 2020 r. przewiduje wsparcie kwotą ponad 8 mln zł. – Gdyby nie one, samorządy musiałyby sięgnąć do budżetów powiatu i gmin – mówił Rafał Weber, wiceminister infrastruktury. Bielski PKS/Komunikacja Beskidzka wozi pasażerów na 33 liniach. – W kolejnych latach przewidujemy dalszy rozwój funduszu – dodawał Weber.

Grzegorz Puda, wiceminister w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, przypomniał z kolei, że środki unijne pozwalają m.in. na rozwój komunikacji w polskich regionach. Przykładem takiego wsparcia może być właśnie Beskidzki Związek Powiatowo-Gminny, który dzięki nim zakupił za 22,6 mln zł 26 autobusów zasilanych gazem CNG.

Za wsparcie w organizacji transportu zbiorowego dziękował ministrom starosta Andrzej Płonka. – Gdy przed 14 laty Powiat Bielski przejmował PKS, nie zdawaliśmy sobie sprawy, z jak poważnym zadaniem się zderzamy. Problemów w tym okresie mieliśmy mnóstwo, najpoważniejszym były niedochodowe linie. Przejeżdżamy rocznie 3 miliony kilometrów. Tylko dzięki ścisłej współpracy powiatu z gminami całe przedsięwzięcie zdało egzamin – mówił starosta Andrzej Płonka. (MF)