Likwidacja bomb ekologicznych, m.in. dołów kwasowych po czechowickim Lotosie, jest zbyt kosztowna, aby zwalać ją na barki lokalnych samorządów. To oczywiste, że Ministerstwo Klimatu powinno wesprzeć usuwanie niebezpiecznych odpadów – mówi poseł z naszego regionu Przemysław Koperski, który w tej sprawie złożył interpelację.

Poseł złożył też poprawkę do przyszłorocznego budżetu Państwa, aby przeznaczyć 5 mln zł na likwidację dołów kwasowych i magazynu odpadów niebezpiecznych w Czechowicach-Dziedzicach po dawnym Lotosie. Do 1984 r. w dołach składowano smoły porafinacyjne. Dwa z nich zlikwidowano, ale jeden następca prawny rafinerii, spółka Lotos Czechowice SA, w 2009 r. przekazała wraz z terenem prywatnej firmie. Do dzisiaj miejsce nie zostało zneutralizowane.

Na interpelację posła w tej sprawie wiceminister Jacek Ozdoba odpowiedział, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska kilkukrotnie wykonywał kontrole, w tym z poborem prób wód podziemnych w rejonie dawnego składowiska. – Dodał, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie ma podstaw prawnych do podejmowania bezpośrednich działań w zakresie zagospodarowania nagromadzonych odpadów, zrzucając wszystko na lokalne władze samorządowe. Problem bom ekologicznych dotyczy bezpieczeństwa mieszkańców regionu, dla samorządów neutralizacja tego typu miejsc jest zbyt kosztowna, aby przeprowadzały ją za własne pieniądze. W dalszym ciągu będę się domagał udzielenia wsparcia w tej sprawie – mówi poseł Przemysław Koperski.

Problem dołów kwasowych w Czechowicach-Dziedzicach to jeden z wielu w całym kraju. W Polsce jest 768 potwierdzonych nielegalnych wysypisk odpadów, a 231 to zagrażające zdrowiu i życiu mieszkańców bomby ekologiczne. W tych składowiskach zalega prawie 800 tys. odpadów niebezpiecznych, a koszt pozbycia się i ich neutralizacji to co najmniej 2 mld zł. W samym województwie śląskim istnieje co najmniej kilkadziesiąt takich miejsc. O zagrożeniu dla ludzi i środowiska, jakie stanowią stare składowiska chemikaliów, mówi też ubiegłoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli.

Na wniosek Klubu Parlamentarnego Lewica zwołana została Komisja Ochrony Środowiska. Sekretarz stanu w Ministerstwie Jacek Ozdoba stwierdził, że likwidacja tego rodzaju zagrożeń przekracza obecne możliwości. – Organy administracji publicznej tak naprawdę nie znają faktycznej skali historycznych zanieczyszczeń. System ich identyfikacji i usuwania nie funkcjonuje skutecznie ani na szczeblu centralnym, ani w samorządach. Użytkownicy tych terenów narażeni są zatem na oddziaływanie szkodliwych dla życia i zdrowia ludzi substancji. Będą podejmował dalsze działania, aby zapewnić niezbędne wsparcie finansowe na skuteczne ich usunięcie – mówi poseł Przemysław Koperski. (R)

Poseł Przemysław Koperski,

przewodniczący Parlamentarnego Zespołu Antysmogowego. Zasiada w Komisji ds. Kontroli Państwowej, Komisji Ochrony Środowiska ZNiL. Wieloletni samorządowiec, były radny Sejmiku Województwa Śląskiego oraz Powiatu Bielskiego.