Transparenty na basenach i stadionach - w piątek 25 sierpnia na wszystkich obiektach sportowych, obsługiwanych przez Bielsko-Bialski Ośrodek Sportu i Rekreacji, pojawiły się transparenty i flagi „Solidarności”. To widomy znak, że wszczęty przez związkowców spór zbiorowy wszedł w nową fazę.

„Solidarność” ma jedno żądanie: realizację zapowiedzianych już dawno 500-złotowych podwyżek płac dla całej załogi BBOSiR-u. Miały one zacząć obowiązywać do 1 lipca br. Obietnicę taką złożył pod koniec ubiegłego roku prezydent Bielska-Białej – to ważne, bo ośrodek jest miejską jednostką budżetową. Związkowcy uznali, że słowne obietnice są ważne, ale lepiej mieć wszystko na piśmie i w kwietniu br. wystąpili do dyrekcji BBOSiR o podjęcie działań, które zaowocują zabezpieczeniem środków na podwyżki. Z kolei 2 czerwca br., „Solidarność” podpisała porozumienie z dyrekcją Ośrodka, dotyczące mających już wkrótce nastąpić podwyżek płac. „Było to zobowiązanie dyrekcji do zapewnienia środków na podwyżki, do ich podziału w porozumieniu ze związkami zawodowymi oraz wpisaniu tych podwyżek w aneksach umów o pracę każdego pracownika” – relacjonuje Rafał Pasternak, przewodniczący „Solidarności” w BBOSiR. Podkreśla przy tym, że pracownicy z utęsknieniem oczekiwali tych podwyżek, bo płace w ośrodku są, delikatnie mówiąc, bardzo skromne: co czwarty pracownik jest na płacy minimalnej.

Związkowcy uważają, że czerwcowe porozumienie od początku było sabotowane przez dyrekcję. Zaczęły się kombinacje przy regulaminie płac, próby wprowadzenia do płacy zasadniczej premii regulaminowej. Dyrekcja zaczęła też podnosić argument, że obiecane podwyżki są w dużej mierze zrealizowane przy okazji regulacji płacowych, wprowadzonych rządowym rozporządzeniem dotyczącym wynagrodzeń pracowników samorządowych. Pojawiły się też zapowiedzi zwolnień grupowych z przyczyn… ekonomicznych. „Od początku utrzymywaliśmy, że regulacje płac spowodowane rządowym rozporządzeniem w żaden sposób nie wypełniają zapisów porozumienia. Apelowaliśmy, by uzgodnić obiecane podwyżki i wprowadzić je w życie podpisując aneksy z pracownikami, a potem kombinować z premiami. Wszystko na nic” – mówi Rafał Pasternak.

21 lipca zakładowa „Solidarność” podejmuje decyzję o wejściu w spór zbiorowy. Ich jedyne żądanie to realizacja porozumienia z czerwca br., czyli podwyżka płac dla wszystkich pracowników w wysokości 500 złotych z wyrównaniem od 1 lipca br. Dyrekcja wciąż podkreśla, że porozumienie ws. podwyżek jest realizowane poprzez regulacje płac spowodowane rządowym rozporządzeniem. Równocześnie pracodawca odmawia podpisania protokołu rozbieżności, kwestionując nawet fakt trwania sporu zbiorowego.

Od niedawna związkowcy mają dodatkowy, bardzo poważny argument: Państwowa Inspekcja Pracy, która przeprowadziła kontrolę w BBOSiR, stwierdziła m.in. że czerwcowe porozumienie płacowe nie zostało zrealizowane. Ostatnio dyrekcja wystąpiła o wskazanie mediatora, co de facto oznacza uznanie trwania sporu zbiorowego.

25 sierpnia na obiektach BBOSiR pojawiły się transparenty i flagi. Związkowcy nie wykluczają podjęcia kolejnych przewidzianych statutem „Solidarności” kroków w celu realizacji swych postulatów. Piłeczka jest po stronie pracodawcy…

Mat. NSZZ „Solidarność” Podbeskidzia