Hala sportowa w Jaworzu nosi od 9 maja imię dra Radosława G. Ostałkiewicza. To hołd dla tragicznie zmarłego przed rokiem wójta gminy, którego starania doprowadziły do wybudowania obiektu.

Uroczystość związana z nadaniem hali imienia odbyła się w terminie wybranym nieprzypadkowo, bo dokładnie w rocznicę tragicznej śmierci Radosława Ostałkiewicza. Po uroczystym wprowadzeniu sztandarów obu jaworzańskich szkół podstawowych, wymalowane na elewacji budynku litery odsłoniła siostra zmarłego wójta. Biało-czerwona szarfa, którą przepasany był napis stawiała drobne opory przy ściągnięciu, zupełnie tak, jakby jeden jej koniec trzymał wójt, trochę krygując się przed oznaczaniem obiektu swoim imieniem. Wszak zawsze uważał, że powstanie hali to nie jest jego wyłączny, lecz zbiorowy sukces jaworzan.

Napis „Hala Sportowa Jaworze” na obiekcie został wzbogacony o podpis „im. dra Radosława G. Ostałkiewicza”, a dodatkowej symboliki wydarzeniu nadał fakt pozowania na tym tle przedstawicieli jaworzańskich klubów sportowych – GKS Czarni, UKS Goruszka oraz Akademii Karate, bo to dla nich w głównej mierze hala powstała.

Już wewnątrz obiektu przypomniano poprzez prezentację moment jego otwarcia, co miało miejsce 15 czerwca 2018 roku. Ówczesny wójt gminy wypowiedział wówczas znamienne słowa, będące naturalnym odniesieniem do tego, jak bardzo hala była w Jaworzu potrzebna: „To najpiękniejszy dzień mojego wójtowania [...]. Mam nadzieję, że będzie to miejsce sportowego rozwoju i rekreacji. To nasza hala sportowa, z której możemy być dumni, i mam nadzieję, że tu rozwijać się będzie wiele sportowych talentów na miarę olimpijską”.

We wszelkich wystąpieniach podczas uroczystości przewijały się często bardzo osobiste wspomnienia o wójcie Ostałkiewiczu. Podkreślano jego zaangażowanie w realizację prosportowej inwestycji – hali z kompleksowym wyposażeniem, wspartej środkami przyznanymi przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. „To prawdziwie wymarzona hala, której w Jaworzu wyczekiwaliśmy. Jest przestronna, jasna, nowoczesna, a przede wszystkim funkcjonalna, bo dostosowana do ciągle rosnących potrzeb w zakresie uprawiania sportu i aktywności fizycznej w naszej społeczności” – mówił „Gazecie Beskidzkiej” krótko po inauguracji hali Radosław Ostałkiewicz.

Nie ma dziś dnia, w którym nie odbywałyby się tutaj zajęcia – czy to szkolne, klubowe, czy różnych grup i organizacji. Tym samym jest to przestrzeń żmudnej i ciężkiej pracy, ćwiczeń, ale też spektakularnych sukcesów w rywalizacji sportowej i w zmaganiu z własnymi ograniczeniami i słabościami. Wielce wymowne są zresztą statystyki. Z hali korzysta rocznie 73 tys. osób, w znacznej mierze to młodzi sportowcy z klubów funkcjonujących na terenie Jaworza. (M)

Anna Skotnicka-Nędzka,

wójt gminy Jaworze:

Hala została oddana do użytku kilka lat temu i właściwie od pierwszego dnia jej otwarcia tętni życiem. Koncepcja budowy okazała się więc szybko w pełni trafiona. Dziś, rok po tragicznej dla naszej społeczności śmierci wójta Radosława Ostałkiewicza, jest jednym z naocznych przykładów trwałego wkładu we wspólne dobro mieszkańców Jaworza tego niezwykłego człowieka. Hali nie byłoby, gdyby nie osobiste wysiłki i zabiegi wójta o jej sfinansowanie, a następnie nadzór tej ważnej inwestycji. A później tak bardzo cieszył się widząc, jak w dużym stopniu służy zwłaszcza młodemu pokoleniu jaworzan. Pamiętamy i doceniamy to wszystko, co nam w Jaworzu pozostawił.