Chaos i brak merytorycznej pracy nad sprawami ważnymi dla Polaków, zamiast tego polowanie na PiS – tak opisuje pierwsze tygodnie nowej kadencji parlamentu poseł opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Szwed. – Głoszone są sprzeczne oświadczenia co do wielu spraw z dziedziny polityki społecznej, niektóre bardzo niepokojące – zaznacza.

Budżet państwa na 2024 r. został przyjęty. – Mimo wcześniejszych różnych sprzecznych zapowiedzi, zachował się w nim program 800 plus, na który jeszcze nasz rząd zarezerwował ok. 60 mld zł. Pozostawiono również pieniądze na wypłatę tegorocznych 13. i 14. emerytur, ale w tym przypadku brak już jednoznacznych deklaracji, czy to wsparcie dla seniorów zostanie zachowane – mówi Stanisław Szwed.

Jego zdaniem ze strony rządowej koalicji brakuje jasnej wizji całej polityki społecznej, a jej działania w tym zakresie podporządkowane są doraźnym sondażom opinii społecznej i swojego najtwardszego elektoratu. – Nowy rząd przyjął wprawdzie budżet, ale biorąc pod uwagę, że to my go przygotowaliśmy, trudno mówić o podjęciu merytorycznej pracy. Większość sejmowa nie planuje pracy dla komisji sejmowych. W tej kadencji Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, której jestem członkiem, spotkała się zaledwie dwukrotnie. Po tamtej stronie nie widać chęci do pracy, zamiast tego odbywają się igrzyska z siłowym zajęciem mediów publicznych, czy uwięzieniem posłów Zjednoczonej Prawicy – mówi Stanisław Szwed.

On sam szczególnie zainteresowany jest pracą właśnie w sprawach polityki społecznej, rodzinnej i senioralnej. Są to dziedziny, którymi w parlamencie zajmuje się od przeszło 20 lat, a przez poprzednie dwie kadencje także jako wiceminister rodziny i polityki społecznej. – Jak dotąd obecne Ministerstwo przedstawiło na posiedzeniu Komisji informację o sytuacji osób starszych w Polsce w 2022 r., przygotowaną jeszcze przeze mnie w 2023 r. To dobrze, że korzysta się z dorobku poprzedników, zwłaszcza w pierwszym okresie rządów, ale niepokoi, że ciągle nie ma szczegółowych planów pracy w tych ważnych dla Polaków dziedzinach – dodaje poseł.

Niepokojące jego zdaniem są pojawiające się wypowiedzi członków rządu. Jedną z nich był wywiad dla portalu wp.pl Katarzyny Kotuli, minister ds. równości, gdzie uznała za nieuniknioną dyskusję o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. – Kancelaria Premiera wprawdzie zaprzeczyła, aby zrównanie wieku emerytalnego czy jego podnoszenie było w planach rządu, ale dowodzi to tylko tego, że obecnie rządząca koalicja w wielu ważnych kwestiach nie ma wspólnego stanowiska. A więc w każdej chwili mogą się pojawić niekorzystne dla Polaków rozwiązania – mówi Stanisław Szwed. – To wystarczający powód, aby domagać się przedstawienia całościowych planów pracy większości sejmowej na całą kadencję. Zamierzamy w tej kwestii konsekwentnie do tego dążyć, alarmując o pojawiających się zagrożeniach dla właściwej polityki społecznej – dodaje.

Poseł z Podbeskidzia przypomina, że przywrócenie obecnego wieku emerytalnego – a więc 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn z 67 wprowadzonych przez poprzednią koalicję PO-PSL – było jedną z pierwszych decyzji Prawa i Sprawiedliwości po objęciu rządów w 2015 r. – Ponowne wywoływanie dyskusji o zrównaniu wieku emerytalnego to wprowadzanie chaosu w życie społeczne. Udowodniliśmy, że poprzez odpowiedzialną politykę można chronić najsłabsze grupy, w tym emerytów, jednocześnie pozostawiając im decyzję, czy po osiągnięciu wieku emerytalnego zamierzają dalej pracować – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Stanisław Szwed podkreśla, że sytuacja osób w wieku przedemerytalnym jest niezwykle zróżnicowana, dlatego to do nich – po indywidualnym uwzględnieniu swojego stanu zdrowia, sytuacji rodzinnej czy innych osobistych czynników – powinno należeć ostatnie słowo w sprawie przejścia na emeryturę. – Są inne rozwiązania, aby zachęcić takie doświadczone osoby do pozostania na rynku pracy. Nasz rząd w tym celu m.in. wprowadził „zerowy” PIT dla pracujących emerytów mieszczących się w pierwszym progu podatkowym – przypomina poseł. (Ł)

Foto: Mat. Biura Poselskiego