Zakończył się remont i adaptacja budynku, kupionego przez powiat bielski w Czechowicach-Dziedzicach na dom dziecka. Czternastu młodych ludzi już w nim zamieszkało.

Kupiony przez powiat bielski dom w Czechowicach-Dziedzicach Lipowcu przeszedł remont i adaptację na placówkę wychowawczą. Na początku stycznia 14 z 28 wychowanków czechowickiego domu dziecka tutaj się wprowadziło. – Utworzenie nowej placówki w dużej mierze zawdzięczamy śp. wicestaroście Grzegorzowi Szetyńskiemu, który bardzo zaangażował się w znalezienie odpowiedniego miejsca i przygotowanie budynku do przyjęcia dzieci, a właściwie już młodzieży. Cieszę się, bo nowy ośrodek został świetnie przygotowany do roli wprowadzania młodych ludzi w dorosłe życie. Liczę, że będzie dla nich dużym wsparciem w tym zakresie – mówi starosta bielski Andrzej Płonka.

Przypomnijmy, bielskie starostwo, dzięki staraniom zmarłego w ub.roku wicestarosty Grzegorza Szetyńskiego, kupiło trzykondygnacyjny dom w Czechowicach Południowych. Budynek mieszkalny musiał przejść adaptację do nowych potrzeb. Najwięcej przeróbek wynikało z przepisów pożarowych – klatki schodowe były za wąskie, wymieniono wszystkie drzwi oraz strop między poddaszem a pierwszym piętrem. Do tego doszły prace przy instalacjach. Przy okazji robót okazało się, że potrzebne są dodatkowe prace, np. przy odwodnieniu obiektu.

Jak mówi Krzysztof Wawrzyczek, dyrektor czechowickiego ośrodka, codzienność wychowanków oparta jest teraz o samoobsługę. – Dzieci i młodzież same przygotowują śniadania i kolacje, a obiad z pomocą pani kucharki. Mieszkańcy uczestniczą w obsłudze domu: sprzątają i piorą. Są to dla nich nowe doświadczenia, nauka samodzielności – mówi Wawrzyczek.

Wiosną przybędą nowe obowiązki, ale i możliwości nauki domowego życia. Obiekt o powierzchni 280 mkw. stoi bowiem na 12-arowej działce, przez którą przebiega potok. Jest więc sporo terenu do zagospodarowania, a o zieleń, czy to będą kwiaty, czy warzywa i owoce, należy przecież dbać. – Mamy plan, żeby wychowankowie w tym uczestniczyli. Dobrze byłoby, gdyby ten dom stał się ich miejscem na ziemi, gdy przebywają poza rodziną – mówi dyrektor ośrodka. – Ta placówka stała się po prostu domem rodzinnym i o to w tych zmianach chodziło: żeby z dużej instytucji stworzyć dom – dodaje wicestarosta Andrzej Kamiński.

Druga czternastka wychowanków została w dotychczasowym miejscu, a więc w budynku przy ul. Legionów w Czechowicach-Dziedzicach. (MF)