Nadleśnictwo Kobiór informuje, że grzybów w lasach regionu jest prawdziwe zatrzęsienie. Ale jednocześnie ostrzega, aby zachować ostrożność, bo łatwo skusić się na grzyby trujące.

Zbierając kilkanaście borowików w ciągu godziny możemy być pewni, że sezon na grzyby rozpoczął się na dobre. W tym roku w kobiórskich lasach spóźnił się on o jakiś miesiąc za względu na letnią suszę. – Po letnich upałach i nikłych wtedy opadach deszczu grzybiarze ruszyli wreszcie do lasów, gdzie zrobiło się mokro i wilgotno, co sprzyja rozwojowi grzybów – mówi Justyn Kołek, grzyboznawca z Międzybrodzia Bialskiego, ekspert i klasyfikator z wieloletnim doświadczeniem. Ale teraz, po solidnych opadach, grzybów już nie brakuje.

Jacek Derek z Nadleśnictwa Kobiór powołuje się na grzyboznawców, którzy zalecają ostrożność podczas zbierania grzybów. Eksperci ostrzegają, że należy w szczególności z wielką ostrożnością zbierać grzyby blaszkowate. Najbezpieczniej zbierać grzyby rurkowe, a więc z gąbką, sitkiem pod kapeluszem. Wśród nich najbardziej cenionymi jest grupa borowikowatych. – Co prawda możemy trafić na borowika szatańskiego, ale nie jest on śmiertelnie trujący, choć spowoduje dolegliwości, np. gastryczne – mówi Justyn Kołek w rozmowie dla Nadleśnictwa Kobiór.

Podstawową zasadą zawsze obowiązującą jest bezwzględne wystrzeganie się zbierania grzybów, których nie znamy, zwłaszcza blaszkowatych. Wśród nich są jadalne kanie i rydze, ale jest też grupa muchomorów – od jadalnych do śmiertelnie trujących. Mało doświadczeni grzybiarze nie powinni ufać intuicji, np. powszechnemu przekonaniu o skuteczności metody smakowania zebranego grzyba. Może ona zawieść, bowiem wszystkie grzyby śmiertelnie trujące są smaczne i smakują także zwierzętom.

Nadleśnictwo Kobiór zaprasza do swoich lasów, przypomina jednocześnie, że wybierając się na grzyby należy przestrzegać kilku zasad. Nie wolno łamać zakazu wjazdu do lasu i parkować w niedozwolonych miejscach. W lesie można się poruszać jedynie drogami publicznymi, nie wolno też zbierać grzybów w tych częściach lasu, które są objęte zakazem wstępu. Dotyczy to np. upraw leśnych do 4 metrów czy ostoi zwierzyny. Ten ostatni zakaz jest ważny szczególnie obecnie, w okresie trwających właśnie rykowisk. Grzybobranie jest zakazane także w rezerwatach i parkach narodowych. Niedozwolone jest zbieranie grzybów chronionych. Żadnych grzybów nie niszczmy w lesie, gdyż spełniają one swoją rolę w całym leśnym ekosystemie. I, oczywiście, nie należy ani hałasować, ani śmiecić, ale dotyczy to nie tylko grzybobrania. (R)