Handlowa „Solidarność” zwróciła się do Państwowej Inspekcji Pracy o zwiększenie liczby kontroli w sklepach w zakresie przestrzegania ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. To reakcja na doniesienia o tym, że jedna z największych działających w Polsce sieci handlowych chce otwierać w ten dzień część swoich sklepów. W ocenie związkowców taka sytuacja to rażące naruszenie prawa.

W wystąpieniu skierowanym do Głównej Inspektor Pracy handlowa „Solidarność” zgłosiła również postulat, aby kontrole w poszczególnych placówkach handlowych były przeprowadzane wielokrotnie, w każdą kolejną niedzielę.

– Jednorazowe złamanie zapisów ustawy regulującej handel w niedziele stanowi wykroczenie. Jeżeli sytuacja się powtarza i prawo jest łamane w sposób uporczywy, mamy już do czynienia z przestępstwem, za które grożą znacznie bardziej dotkliwe kary finansowe, sięgające nawet 1 mln zł – tłumaczy Alfred Bujara, szef Krajowego Sekretariatu Banków Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”. – Gdy kontrola jest jednorazowa, to właścicielowi sklepu po prostu opłaca się zapłacić 1-2 tys. zł kary i nadal łamać prawo.

Do niedawna wiele sieci handlowych otwierało swoje sklepy w niedziele, powołując się na wyjątek w ustawie dotyczący placówek pocztowych. Sklepy oferowały swoim klientom usługę nadawania i odbioru przesyłek i pod tym pretekstem prowadziły działalność handlową w niedziele. W lutym zaczęła obowiązywać nowelizacja przepisów, która ukróciła tę praktykę. Sklepy, które próbują handlować w niedziele, wykorzystują artykuł ustawy, który wyłącza spod zakazu handlu właśnie „placówki handlowe w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku”. Takie przypadki mieliśmy też na naszym terenie.

Materiał NSZZ „Solidarność” Podbeskidzia