Przydrożny krzyż Męki Pańskiej w Iłownicy przeszedł gruntowną renowację, łącznie z odtworzeniem fragmentów figur z piaskowca. Konserwację zleciła Gmina Jasienica.

Zabytkowy krzyż stoi przy ul. Skoczowskiej nieopodal szkoły w Iłownicy. Powstał w 1825 r., ale nie wiadomo, kto go ufundował, ani wykonał. – Od dawna zabiegaliśmy o renowację krzyża. To wyjątkowy zabytek, świadczący zarówno o głębokiej wierze poprzednich pokoleń Śląska Cieszyńskiego, jak i ich zamiłowaniu do piękna. Dlatego cieszę się, że doprowadziliśmy do jego odnowienia – wyjaśnia wójt gminy Jasienica Janusz Pierzyna.

Krzyż przez historyków sztuki określany jest jako pomnik, trzyosiowa kamienna kapliczka słupowa z rozbudowanym przedstawieniem na osi środkowej. Wykonany został z piaskowca w technice kamieniarskiej. Główną część stanowi wysoki cokół z rozbudowaną rzeźbą Chrystusa ukrzyżowanego, zaś po obu stronach umieszczone są samodzielne figury modlących się Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty. Wokół pomnika stoją cztery kamienne słupy ogrodzenia, do których był przytwierdzony drewniany płotek. Przez kolejne dekady piaskowiec, z którego wykonano pomnik, uległ zwietrzeniu, zaatakowały go też pasożyty. Najbardziej ucierpiały szczegóły rzeźby, przede wszystkim twarze figur.

Jadwidze Róży Filapek, właścicielce gruntu, na którym stoi kaplica, bardzo zależało na odnowieniu. Jak wyjaśnia Janusz Pierzyna, koszt renowacji był jednak poza możliwościami finansowymi właścicielki. Krzyż jako obiekt zabytkowy podlegał nadzorowi konserwatorskiemu, co oznaczało, że renowacji nie można było przeprowadzić samodzielnie, lecz musiała zostać wykonana przez kwalifikowanego konserwatora dzieł sztuki i pod nadzorem służb ochrony zabytków. – Dlatego wspólnie uznaliśmy, że z budżetu Gminy podejmiemy się renowacji i rozpoczęliśmy proces wydzielenia działki, na której stoi krzyż. W efekcie dotychczasowa właścicielka nieodpłatnie przekazała całość działki na rzecz Gminy Jasienica, a my bez zwłoki zleciliśmy prace restauratorskie – mówi Janusz Pierzyna.

Prace renowacyjne rozpoczęły się w lipcu, podjęła się ich pod nadzorem służb konserwatorskich specjalistyczna firma. M.in. oczyszczono powierzchnię rzeźb, a następnie je odkażono, wzmocniono osłabione fragmenty kamienia, uzupełniono ubytki i dokonano rekonstrukcji rzeźbiarskiej. Na koniec zabezpieczono preparatami chroniącymi przed zwietrzeniem i obecnością szkodliwych mikroorganizmów. Całkowicie wymieniono również drewniane ogrodzenie. Całość prac kosztowała 62,5 tys. zł. (UGJ)