Osiemnaście drużyn – łącznie ponad 50 osób – uczestniczyło w V Grze Miejskiej „Tropami Solidarności”, która odbyła się w sobotę 10 grudnia na ulicach Bielska-Białej.

– Macie niepowtarzalną okazję, by poznać burzliwe i wspaniałe dzieje podbeskidzkiej „Solidarności”, a równocześnie spotkać się z osobami, które tę historię tworzyły: działaczami podziemia, drukarzami, kolporterami, osobami represjonowanymi i więzionymi. To historia waszych rodziców czy dziadków – mówił szef podbeskidzkiej „Solidarności” Marek Bogusz podczas otwarcia gry na dziedzińcu bielskiego zamku, zapowiadając, że także związek ufunduje dodatkową nagrodę dla zwycięzców: bezpłatną atrakcyjną wycieczkę.

– Od pierwszej edycji nasza gra jest formą upamiętnienia tragicznej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i oddania hołdu tym wszystkim, którzy w tamtym czasie oddali swe życie za „Solidarność” i wolną Polskę, którzy byli bici, represjonowani, więzieni – tłumaczy Bogdan Szozda, prezes bielskiego Stowarzyszenia „Podbeskidzie Wspólna Pamięć”, które jest głównym organizatorem gry – we współpracy z harcerzami ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej oraz podbeskidzką „Solidarnością” i bielskim biurem Instytutu Pamięci Narodowej.

Osiemnaście 3-osobowych zespołów z niemal wszystkich szkół średnich Bielska-Białej przez cztery godziny krążyło po ulicach miasta, szukając zakonspirowanych punktów – między innymi miejsca przerzutu „bibuły” i podziemnej drukarni. Miały też za zadanie przygotować transparent na zbliżającą się manifestację, namalować na miejskich murach antyreżimowe hasło, przepisać ulotkę na tradycyjnej maszynie do pisania i wyszukać na starym radioodbiorniku audycję zachodniej rozgłośni. Trzeba było też zgubić krążących po mieście tajniaków, a także zwycięsko przejść przez przesłuchanie, prowadzone przez brutalnego esbeka…

Cała gra zakończyła się manifestacją na ulicy 11 Listopada, która cztery dekady wcześniej, gdy nosiła imię Feliksa Dzierżyńskiego, była świadkiem autentycznych manifestacji podbeskidzkiej „Solidarności”.

Podsumowanie gry odbyło się w siedzibie bielskiej „Solidarności”, gdzie doszło także do spotkania z dawnymi działaczami antykomunistycznego podziemia na Podbeskidziu, w tym również osobami represjonowanymi za taką działalność. Tam też zwycięskie zespoły oraz wszyscy pozostali uczestnicy gry otrzymali pamiątkowe dyplomy, nagrody i upominki, ufundowane między innymi przez „Solidarność”, IPN i prywatnych sponsorów.

Dodajmy, że najlepszą drużyną V Gry Miejskiej „Tropami Solidarności” okazała się trzyosobowa „Nasza klasa” (nazwa, oczywiście, zaczerpnięta z tytułu jednej z piosenek Jacka Kaczmarskiego), złożona z trzech uczniów czwartej klasy Zespołu Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych im. Jędrzeja Śniadeckiego w Bielsku-Białej.

Artur Kasprzykowski

Materiał NSZZ „Solidarność” Podbeskidzia