O działalności społecznej, gospodarczej i politycznej, a także planach, związanych z kandydowaniem do Parlamentu Europejskiego rozmawiamy z posłanką Platformy Obywatelskiej Mirosławą Nykiel.

Redakcja: Jedną z dziedzin, jakimi chce się pani zająć w Parlamencie Europejskim, są regulacje, służące prowadzeniu działalności gospodarczej. W których dziedzinach przedsiębiorczości widzi pani szczególnie swoją rolę? Które dziedziny wymagają pilnego uregulowania?
Mirosława Nykiel: To, co najważniejsze moim zdaniem wiąże się z energetyką, o której trochę już wiem, bo jako parlamentarzystka zawsze działałam w komisjach i zespołach związanych z energetyką. Ta dziedzina jest bardzo ważna dla naszego regionu. Chodzi o to, aby z jednej strony zadbać o czyste powietrze, a z drugiej stworzyć lepsze warunki do inwestowania innowacyjnego i zmieniania warunków życia na obszarze województwa śląskiego, ale również Podbeskidzia, Żywiecczyzny czy Śląska Cieszyńskiego. Uczynić to należy w taki sposób, by mieszkańcy nie ponosili kosztów transformacji zachodzących w energetyce. Potrzebne są więc lepsze i dłuższe terminy przejściowe, większe pieniądze na naukę, ale również na inwestycje i specjalne programy osłonowe dla najbiedniejszych. Dziedzina energetyczna wymaga w mojej opinii pilnego regulowania, oczywiście w sposób mądry i przemyślany.

Jeszcze zanim zajęła się pani polityką, prowadziła działalność gospodarczą, potem jako senator i posłanka wspierała przedsiębiorców, tworząc rozwiązania ułatwiające prowadzenie biznesów. W jaki sposób to polskie doświadczenie ułatwi pani pracę w dziedzinach związanych z europejską przedsiębiorczością i gospodarką?
Warunki do prowadzenia biznesu są na różnym poziomie w krajach Unii Europejskiej. Ale tak naprawdę wszędzie chodzi w znacznej mierze o to samo, a mianowicie, aby przedsiębiorcy mieli proste, stabilne przepisy oraz płacili stosunkowo niskie podatki. Z tym bywało u nas w Polsce bardzo różnie. Z unijnych państw skopiowałabym na pewno uproszczenie przepisów podatkowych i swobodę działalności gospodarczej. Za ważne uważam wzmocnienie sektora małych i średnich przedsiębiorstw, który u nas ciągle ma za mało możliwości i nie jest jednak wystarczająco rozwinięty.
Bardzo istotne jest ponadto odpowiednie podejście urzędników współpracujących na co dzień z biznesem. Ta tak zwana kultura zaufania i wsparcia dla przedsiębiorców, zwłaszcza z sektora MŚP, to jedna z kluczowych kwestii. Poza tym musimy dążyć do ograniczania biurokracji. Wszystko to można robić z poziomu krajowego, niemniej ważne jest dla nas doświadczenie krajów unijnych, tworzących przecież wspólny rynek. Będę starała się przenosić i wdrażać dobre europejskie rozwiązania w ramach polskiej gospodarki.

Dużą część swojej działalności społecznej w ostatnich dwóch dekadach przeznaczyła pani na promowanie kobiet, zwłaszcza przedsiębiorczości pań. Czy to również jest dziedzina, którą w Parlamencie Europejskim warto lub nawet trzeba się zajmować? Co w tej sprawie można zrobić dla europejskich kobiet?
Sprawy kobiet to rzeczywiście szczególnie ważna część mojej działalności. Sądzę, że kobiety polskie mają przede wszystkim dużo do wniesienia do dorobku kobiet europejskich. Kongresy kobiet, zarówno te ogólnopolskie, jak i nasze regionalne, dużo wniosły w poprawę sytuacji kobiet na rynku pracy, chociaż ciągle daje się zauważyć występującą lukę płacową.
Zwracamy uwagę także na problemy z powrotem kobiet z urlopów wychowawczych na rynek pracy, poprawiamy stopniowo długość urlopów macierzyńskich i tacierzyńskich. Dzięki bardzo aktywnym działaniom samych kobiet wzrosła ich liczba w życiu społeczno-politycznym na różnych szczeblach. Mamy wspaniałe menedżerki w biznesie, mamy panie zarządzające miastami i gminami, coraz więcej kobiet aspiruje do najwyższych stanowisk publicznych.
Niemniej jednak ciągle zauważalna jest duża przewaga mężczyzn na kluczowych stanowiskach. Sporo zatem w tym obszarze pozostaje do zrobienia i niewątpliwie w Parlamencie Europejskim będziemy tym tematem się zajmować.

Startuje pani do Parlamentu Europejskiego z województwa śląskiego. Mimo wysokiego uprzemysłowienia regionu, ma on swoje problemy, społeczne i gospodarcze. W jaki sposób z perspektywy Brukseli i całej Unii Europejskiej można wspierać nasz region? W jakich dziedzinach czy branżach pod tym względem w pierwszej kolejności unijne uregulowania mogą przyczynić się do rozwoju?
Z tym regionem jest związane całe moje dorosłe życie i to zarówno zawodowe, jak i szeroko rozumiane polityczno-społeczne. Wiem dzięki temu, z jakimi problemami borykamy się najbardziej. W pierwszej kolejności będę walczyć o program wraz z odpowiednio znaczącymi środkami na „czyste powietrze”. Mam świadomość, że nie jest to problem wyłącznie polski, ale dotyczy państw naszego regionu, opierając się aż o Alpy po austriackiej części. Dlatego jestem przekonana, że znajdę wielu sojuszników do rozwiązania tego problemu.
Wiem, że musimy systematycznie przestawiać śląską gospodarkę na czyste technologie energetyczne. Musimy zatem wspierać rozwój polskiej innowacyjności, a to nie jest jak na razie naszą mocną stroną. Zależeć mi będzie na ściągnięciu środków na rozwój kolei. Od europosłów wiem, że poza pulą w poszczególnych programach jest możliwość zdobycia pieniędzy właśnie na ten cel, o którym w regionie wiele się mówi. Bardzo starannie będę zabiegać o połączenie szybką koleją Śląska i Podbeskidzia z lotniskiem w Pyrzowicach. Jest na to gotowy projekt, trzeba go tylko uzupełnić nowym śladem kolejowym na odcinku od Bytomia do Bielska.
Pomysłów i zagadnień służących rozwojowi jest wiele, mam dużo zapału i pasji do pracy na rzecz regionu, który uważam za szczególnie mi bliski.