Blisko 260 tysięcy sztuk narybku szczupaka wpuścili specjaliści z Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach do Jeziora Goczałkowickiego. Wkrótce trafi tam kolejna partia pół miliona sztuk sandacza i ponad 34 tysiące sztuk węgorza.
Chociaż w jeziorze żyje 17 gatunków ryb, to właśnie drapieżniki są pod szczególną opieką rybaków znad Jeziora Goczałkowickiego. Co roku akwen jest zarybiany tymi gatunkami, a ich rozmnażanie jest specjalnie ułatwiane dzięki m.in. utrzymaniu określonego poziomu wody podczas roztopów, zapewniając optymalne warunki do składania ikry.
Drapieżne ryby są bowiem pierwszymi czyścicielami i naturalnymi sprzymierzeńcami w procesie wstępnego uzdatniania wody. Stanowią pierwszy etap biologicznego uzdatniania wód systemu wodociągowego Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A. w Katowicach, pod którego administracją znajduje się Jezioro Goczałkowickie i do którego należy ten jedyny w swoim rodzaju port rybacki na terenie południowej Polski. Drapieżniki oczyszczają wodę, eliminując ryby tzw. spokojnego żeru, a więc karpie, karasie, płocie, leszcze, które żerując w mule w poszukiwaniu pożywienia uwalniają fosfor i azot. Dopiero w ten sposób oczyszczona woda trafia do zakładu uzdatniania, zaopatrującego w wodę do picia półtora miliona mieszkańców aglomeracji śląskiej.
Nigdzie w Polsce tak, jak ma to miejsce w Goczałkowicach, nie wykorzystuje się ryb w procesie przygotowywania wody pitnej. Dlatego też woda z tego akwenu ma wyjątkowo dobrą jakość, a i ryby smakują inaczej.
Tak naprawdę nikt nie wie, ile dokładnie jest ryb w Jeziorze Goczałkowickim. Podczas zakończonego rok temu kilkuletniego projektu badawczego naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że może być ich nawet ok. 300 ton. Ryby liczono wtedy za pomocą sonaru i specjalnego modelu matematycznego. Zarówno liczba ryb, jak i proporcja określonych gatunków, przekłada się bowiem na prawidłowe działanie ekosystemu w zbiorniku. A to z kolei wpływa na jakość i czystość wody.
Wody zbiornika przez dziesięciolecia były zamknięte dla rekreacji i sportów wodnych. Przed siedmiu laty akwen został otwarty dla osób, potrafiących docenić jego ekologiczne i unikatowe walory. Stopniowo pojawiają się w Goczałkowicach żaglówki, a koroną zapory można jeździć na rowerach i spacerować. Wkrótce rozpocznie się też budowa ścieżki dookoła jeziora.
Z kolei dla wędkarzy dostępna jest przez cały sezon wędkarski 30-kilometrowa linia brzegowa. Rocznie wydawanych jest blisko 4 tysiące zezwoleń na łowienie tutejszych ryb. Wędkarzy obowiązują jednak ograniczenia, wynikające z troski o stan zarybienia oraz jakość wody. Codziennie wędkarze mogą wyłowić 10 kg tzw. ryby białej i dwa drapieżniki. Każdego roku rybacy odławiają 10 ton ryb, a wędkarze 40 ton. (GPW)

 

Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.