Nie milkną echa ogromnego pożaru hali w Zielonej Górze, w której składowane były substancje niebezpieczne. Wydarzenie to ponownie rzuciło światło na problem odpadów sprowadzanych do naszego kraju. Nasz region nie jest wolny od podobnych przypadków. O tym wszystkim rozmawiamy z Poseł Małgorzatą Pępek.

W ostatnim czasie rośnie liczba nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych. Przykład Zielonej Góry pokazuje, że nie należy tego problemu bagatelizować.

Małgorzata Pępek: Pamiętajmy, że nielegalne i nieprawidłowo przechowywane substancje niebezpieczne to prawdziwa bomba chemiczna, która zagraża nie tylko środowisku naturalnemu, ale przede wszystkim życiu i zdrowiu ludzi. Katastrofa ekologiczna nie jest jakąś abstrakcją czy ideologią, ale czymś, co dotyka nas wszystkich bezpośrednio i w równym stopniu. Twarde dane pokazują, że tylko w latach 2017-2022 wybuchło w naszym kraju 754 pożarów składowisk, a każdego roku za rządów PiS do Polski wjeżdża aż 400 tysięcy ton śmieci z zagranicy, w tym 130 tys. ton nielegalnie.

Przykro to mówić, ale ta władza zamieniła Polskę w śmietnik. Kiedy interweniowałam u Minister Klimatu i Środowiska w sprawie likwidacji niebezpiecznych odpadów poprodukcyjnych, składowanych na dawnych terenach rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, w odpowiedzi na moją interpelację napisano, że „resort nie ma podstaw prawnych do podejmowania bezpośrednich działań w zakresie zagospodarowania nagromadzonych odpadów, w tym w zakresie ich finansowania”.

 

Wspomniała Pani o Czechowicach-Dziedzicach. Z jaką dokładnie sytuacją mamy tu do czynienia?

Część miasta pomiędzy ulicami Barlickiego i Pionkowej w tym mieście zaczyna jawić się jako strefa skażona i niebezpieczna. Na powierzchni dwóch hektarów znajduje się tam tzw. dół kwasowy i magazyn odpadów niebezpiecznych. Obszar ten skrywa setki ton poprodukcyjnych, toksycznych odpadów jeszcze z czasów działania rafinerii czechowickiej. Przy tej samej ulicy znajduje się magazyn odpadów niebezpiecznych jednego z przedsiębiorstw działającego w branży paliwowej. Z kolei tuż obok ogródków działkowych, niedaleko rzeki Białej i stawów, tkwią odpady zbierane przez lata z terenu Polski południowej. Chodzi tu konkretnie o siedzibę po byłym wydziale rafinerii Terpen. Wszystkie znajdujące się w tych miejscach odpady już dawno powinny zostać zlikwidowane.

 

W naszym regionie z niebezpiecznymi odpadami mamy do czynienia nie tylko w Czechowicach-Dziedzicach, ale również w Kaczycach, gdzie końcem czerwca doszło do groźnego pożaru. Pani jako Poseł na Sejm z naszego regionu i Przewodnicząca Podkomisji Stałej Gospodarki Komunalnej jest szczególnie zaangażowana w ten temat.

Już w 2021 r. osobiście interweniowałam w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, u Wójta Gminy Zebrzydowice, w Prokuraturze Rejonowej w Cieszynie oraz Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Katowicach, zwracając uwagę na problem składowania i magazynowania niebezpiecznych odpadów w starej lokomotywowni znajdującej się na terenie dawnej KWK „Morcinek” i konieczność podjęcia działań w celu ich usunięcia. Ostatnie wystąpienie z mównicy w tej sprawie wygłosiłam podczas posiedzenia Sejmu 15 czerwca, na 9 dni przed całym zdarzeniem! Następnie po wybuchu pożaru byłam na miejscu, by osobiście zapoznać się z aktualną sytuacją, natomiast 4 lipca uczestniczyłam w spotkaniu w Urzędzie Gminy Zebrzydowice z udziałem wielu środowisk dotyczącym wypracowania dalszego postępowania w tej sprawie. Zamierzam nadal pilnować tej sprawy, bo mieszkańcy naszego regionu zasługują, by żyć w czystym środowisku.

 

Czy jest jakiś czynnik łączący te wszystkie zdarzenia?

Z całą stanowczością należy podkreślić, że nie byłoby tych wszystkich problemów, gdyby rząd posłuchał opozycji. Interweniujemy, pytamy, zgłaszamy projekty ustaw, poprawki, pisma czy interpelacje, ale PiS pozostaje głuche. Nadchodzące wybory parlamentarne to nie jest gra o zwycięstwo jakiejś partii politycznej, ale o to, czy Polska będzie po stronie zielonej, jasnej, ciepłej, bezpiecznej, czy dalej będziemy mieć do czynienia z mafiami śmieciowymi, tak jak ma to miejsce obecnie.

 

Poseł Małgorzata Pępek należy do grona najbardziej pracowitych parlamentarzystów w Polsce. W obecnej kadencji Sejmu wystąpiła z mównicy blisko 480 razy, plasując się na 6. miejscu wśród wszystkich 460 posłów i złożyła już ponad 550 interpelacji. Wiele z nich dotyka problemów, z jakimi borykają się mieszkańcy naszego regionu.

 

Zapraszam do biur poselskich w Żywcu przy ul. Rynek 21 (tel. 33 861 00 33) i Bielsku-Białej przy ul. 11 listopada 7 (tel. 513 010 737), w których udzielane są również bezpłatne porady prawne dla wszystkich zainteresowanych. Zarówno ja, jak i moi współpracownicy jesteśmy do Państwa dyspozycji.

 

Materiał Biura Poselskiego