Pochodzący z Pisarzowic legionista Józefa Piłsudskiego Józef Gacek spoczął na cmentarzu w Trzyńcu w dzisiejszych Czechach. Przez całe lata Wanda Bieleszowa dbała o jego grób. Historia, która łączy pokolenia i regiony.

W czerwcu delegacja gminy Wilamowice i mieszkańców sołectwa Pisarzowice na czele z burmistrzem Marianem Trelą na cmentarzu w Trzyńcu uczciła pamięć Józefa Gacka, pochodzącego z Pisarzowic legionisty, a także Wandy Bieleszowej, która przez 70 lat opiekowała się jego grobem. Śp. Wanda Bieleszowa zupełnie nie znała zmarłego młodego polskiego legionisty. Uznała jednak, że należy zadbać o grób Polaka, którego miejsce wiecznego spoczynku znajduje się tak daleko od jego rodziny.

Inicjatorem uroczystości był przedstawiciel Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Lesznej Dolnej Tadeusz Szkucik, który zainteresował tą historią społeczność Pisarzowic. Wkrótce Rada Gminy Wilamowice nadała zmarłej honorowe obywatelstwo. Wyróżnienie zostało przekazane na ręce Stanisława Zientka, który blisko z Wandą Bieleszową współpracował. Medal i patera znajdą swoje godne miejsce w pomieszczeniach miejscowego Zarządu Koła PZKO Trzyniec Stare Miasto.

W uroczystości udział wzięli m.in. Izabella Wołłejko-Chwastowicz, Konsul Generalna RP z Ostrawy, Radim Koslowský, wiceprezydent miasta Trzyniec, Jerzy Cienciała, senator Senatu Republiki Czeskiej, Józef Szymeczek, wiceprezes Kongresu Polaków w Republice Czeskiej, Marek Bartnicki z Zarządu Głównego PZKO w Republice Czeskiej. Wilamowice obok burmistrza reprezentowała m.in. przewodnicząca Rady Gminy Stanisława Kudłacik i wielu mieszkańców Pisarzowic, także pomysłodawcy wydarzenia Bronisław Gawron i Stanisław Peszel.

Co ważne, miejscowe PZKO znalazło godnych następców śp. Wandy Bieleszowej. To młodzież i harcerze odtąd dbać będą o grób legionisty z Pisarzowic. (SP)

Marian Trela,

burmistrz Wilamowic:

To drobna historia, ale dotyka tej prawdziwie wielkiej historii i pokazuje, że każdy może zrobić coś dobrego. Pani Wanda Bieleszowa z poczucia przywiązania do polskości opiekowała się grobem pochodzącego z Pisarzowic legionisty przez całe dziesięciolecia, także wtedy, w czasach komunistycznej Czechosłowacji, gdy było to bardzo źle widziane.

Dlatego chcieliśmy się jakoś odwdzięczyć, uhonorować ją i upamiętnić, nadając jej tytuł Honorowego Obywatela Wilamowic. Pani Wanda już nie żyje, nie może sama przyjąć tego wyróżnienia. Ale dobrze, że młode pokolenia przejmują odpowiedzialność za historyczną pamięć. A pani Wanda na zawsze zostanie już w historii naszej gminy.