W Beskidach pojawiły się już przebiśniegi. Ale na odtrąbienie zimy chyba jeszcze za wcześnie.
O przebiśniegach, ale także rozpoczęciu pylenia leszczyn i ożywieniu wśród ptaków, poinformowali pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego. Mimo, że to dopiero środek zimy, rośliny i zwierzęta zachowują się tak, jakby przygotowywały się na początek wiosny. Przyrodnicy wyjaśniają jednak, że te zwiastuny wiosny pojawiły się tylko dlatego, że jak na razie zima była wyjątkowo łagodna. Z tego powodu niedźwiedź, mieszkający w masywie Babiej Góry, w ogóle nie poszedł spać.
Ale na świętowanie nadejścia wiosny chyba jeszcze jest zbyt wcześnie. Mimo dodatnich temperatur cały czas pojawiają się nowe opady śniegu, dzięki czemu jego warstwa w wyższych partiach Beskidów ciągle utrzymuje się na co najmniej kilkudziesięciocentymetrowym poziomie. Wcale to nie ułatwia pieszych wędrówek górskimi szlakami. Cieszy za to narciarzy, tym bardziej, że świeży śnieg właściciele stoków od razu utrwalają ratrakami na potrzeby wielotygodniowej jeszcze jazdy.
Na wiosnę trzeba będzie jeszcze poczekać. Tym bardziej, że starzy górale przestrzegają nie tylko przed marcowym śniegiem, ale i mrozem, choć chyba za bardzo dokuczliwy już nie będzie. (Łu)