Udaną jesienną część zmagań ligowych ma za sobą większość drużyn występujących pod szyldem Rekordu Bielsko-Biała.

Futsalowy zespół z Cygańskiego Lasu potwierdził, że i w tym sezonie aspiracje mistrzowskie są jak najbardziej zasadne. Bielszczanie wygrali niemal wszystkie dotychczasowe mecze ligowe i z przewagą 4 punktów nad Piastem Gliwice zameldowali się na półmetku rozgrywek na ich czele. – To cieszy, bo trudnych spotkań, w których losy punktów ważyły się do ostatnich minut, nie brakowało. Drużyna gra inaczej, gra dobrze, a pozycja lidera nie jest dziełem przypadku – mówi Janusz Szymura, prezes Rekordu.

Jak dodaje sternik wielokrotnego mistrza Polski w futsalu, profity przynosi praca treningowa wykonywana przez nowego szkoleniowca Jesusa Lopeza Garcię. Oceny tej nie zmienia fakt zakończenia przygody z Ligą Mistrzów na etapie rundy zasadniczej. – Z występu w Europie możemy być umiarkowanie zadowoleni. Absolutnie nie możemy powiedzieć, że do mistrzowskiego grona nie pasujemy. Na tym poziomie jedna sytuacja może przesądzić o losach meczu, a nawet całego turnieju. I tak też było w naszym przypadku – podkreśla Szymura.

Na słowa uznania za postawę w rundzie jesiennej zapracowali III-ligowi piłkarze Rekordu pod wodzą trenerską Dariusza Mrózka. Zimę spędzą jako 6. zespół w tabeli, ale strata do lidera z Goczałkowic nie jest na tyle duża, aby wiosną nie myśleć o pokrzyżowaniu szyków jednemu z faworytów zmagań. – Ciągle patrzymy w górę stawki, a styl zademonstrowany predestynuje nas do tego, aby mierzyć wysoko – komentuje prezes bielskiego klubu. – Szkoda dwóch porażek poniesionych u siebie w końcówce rundy, ale nie zmienia to optymistycznego podejścia do dalszej części sezonu. Postaramy się powalczyć o awans. To deklaracja pewnie ciekawa z perspektywy kibica, ale też oparta o realia – dopowiada prezes Szymura.

A skoro o sukcesach mowa to nie sposób pominąć osiągnięcia, jakie stało się udziałem „rekordowych” 15-latków, podopiecznych Szkoły Mistrzostwa Sportowego BTS Rekord. Młodzi zawodnicy zapisali się w annałach, wszak po barażach z Wartą Gorzów Wielkopolski wywalczyli awans do Centralnej Ligi Juniorów U-15, wygrywając wcześniej rywalizację w I Lidze Wojewódzkiej Trampkarzy. – To spektakularny wyczyn, bo po raz pierwszy nasz męski zespół piłkarski dotarł na szczebel ogólnopolski. Tym bardziej cieszy, że dotyczy to utalentowanej młodzieży Rekordu, z której bez wątpienia przez lata będziemy mieli pożytek – mówi z satysfakcją prezes bielskiego klubu.

Trudna okazała się z kolei jesień dla piłkarek Rekordu, które zadebiutowały w Ekstralidze, ale zdołały odnieść ledwie 1 zwycięstwo. – Zderzyliśmy się z zupełnie innym poziomem. Kilka drużyn było poza naszym zasięgiem i tylko zbieg sprzyjających okoliczności w połączeniu z determinacją zawodniczek sprawiał, że nawiązywaliśmy walkę – przyznaje Szymura. Bielszczanki potencjał jednak mają, o czym świadczyć może sensacyjne wyeliminowanie w rozgrywkach Pucharu Polski mocnego GKS-u Katowice. W okresie zimowym w zespole nastąpią przetasowania personalne. – Dajemy sygnał drużynom przeciwnym, że mimo ostatniego miejsca w tabeli nie zamierzamy odpuszczać – wyjaśnia prezes Rekordu.

Dodać należy, że przy Startowej w kontekście żeńskiego futbolu także są klarowne powody do optymizmu. Po uzyskaniu w czerwcu awansu do Centralnej Ligi Juniorek U-17 bielskie zawodniczki zanotowały udaną rundę w roli beniaminka, a 18 „oczek” na 9 rozegranych meczów zasługuje na pochwały. – Grę na zielonym boisku i w hali jesteśmy zmuszeni w przypadku kobiecych drużyn łączyć. Jak doskonale widać, choć konieczne, jest to dosyć trudna sztuka – podsumowuje Janusz Szymura. (R)

Foto: Paweł Mruczek/Mat. BTS Rekord. Jedno z najważniejszych wydarzeń minionej jesieni to historyczny awans młodych piłkarzy Rekordu do Centralnej Ligi Juniorów U-15.