Pochodzący z Tychów Adam Bielecki, zdobywca K2, Makalu, Broad Peak, Gaszerbrum I i II oraz wielu innych szczytów, gościł w Gminnej Bibliotece Publicznej w Bestwinie.

Znakomity wspinacz, autor książek i – jak się okazało – gawędziarz przez dwie godziny opowiadał o Himalajach, Karakorum i o swojej drodze „na dach świata”. Pierwsze próby podejmował w korkotrampkach i prowizorycznej uprzęży zrobionej z samochodowych pasów bezpieczeństwa. Najtrudniejsze drogi w Tatrach przechodził w wieku 15 lat. Dziś patrzy na te młodzieńcze wyczyny z nostalgią, ale i z dystansem, nie ma w nim skłonności do bezsensownego ryzyka. Podkreśla, że chciałby zostać starym himalaistą, a tych po świecie nie chodzi wielu…

Mówił o swoich sukcesach, ale i porażkach czy momentach smutnych, m.in. o swojej znajomości z Andrzejem Zawadą, przyjaźni z Arturem Hajzerem, o pierwszym zimowym wejściu na Broad Peak, wyprawie ratunkowej po Élisabeth Revol wspólnie z Denisem Urubko, także o programie „Polski Himalaizm Zimowy”. Podkreślał zalety wspinania się w górach niższych i szkolenia młodzieży. Jego pragnieniem jest „pogodzenie” środowisk ceniących zdobywanie ośmiotysięczników z tymi, które preferują trudne technicznie ściany w innych pasmach.

Po prelekcji rozdawał autografy w swojej książce „Spod zamarzniętych powiek”. Jeśli przed spotkaniem z Adamem Bieleckim ktoś nie wiedział, czym różni się styl alpejski od oblężniczego, albo gdzie jest największe na świecie zagęszczenie ośmiotysięczników, nadrobił te braki w jeden wieczór. (SL)