Mimo, że październik zbliża się do końca, a temperatury nad ranem spadają już poniżej 5 st. C, wielu Polaków wciąż nie jest przygotowanych na zimę. Węgla dalej brakuje, a ten, który przypłynął statkami, często nie odpowiada wymaganiom klientów – mówi poseł Platformy Obywatelskiej Małgorzata Pępek.

 

Gdzie jest ten obiecany przez rząd węgiel?

Małgorzata Pępek: Dobre pytanie. Zadajemy je w imieniu naszych mieszkańców regularnie premierowi i ministrom podczas posiedzeń Sejmu, ale nie uzyskaliśmy do tej pory żadnej satysfakcjonującej odpowiedzi. Zamiast tego ciągle słyszymy jedne i te same opowieści, że węgla jest dużo i na pewno dla nikogo nie zabraknie, że będzie tani i dobrej jakości. Ciężko w to uwierzyć Polakom, którzy stoją w wielogodzinnych kolejkach i słyszą, że tego surowca nie ma i nie wiadomo kiedy będzie, Zaś ten, który jakimś cudem udało się sprowadzić w bardzo małej ilości, kosztuje ponad trzy tysiące i nie jest tak dobry, jak nasz polski. To ogromny problem, bo jak wiemy, sezon grzewczy się już zaczął.

Czy można było tych problemów z importem węgla uniknąć?

Ależ oczywiście. O tym, że planowana jest inwazja na naszych wschodnich sąsiadów, rząd wiedział już od listopada zeszłego roku od Amerykanów. Już wtedy powinno się podejmować odpowiednie działania. Tymczasem w lutym, po napaści Rosji na Ukrainę, Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa informuje premiera, że może nam grozić brak węgla i prosi o podjęcie działań. 30 marca premier ogłasza embargo Rosji na węgiel, a dopiero 13 lipca pojawia się decyzja sprowadzenia do Polski węgla przez spółki Skarbu Państwa. W międzyczasie, przez te wszystkie miesiące obserwowaliśmy wewnętrzne rządowe przepychanki.

Efekt tego taki, że 50 proc. Polaków nie ma nawet wiaderka węgla.

Czy rozwiązaniem na energetyczne bolączki będzie dystrybucja węgla przez samorządy?

Niezrozumiałe jest, dlaczego przez osiem miesięcy rząd zniszczył system dystrybucji węgla. Najpierw zlikwidowano akredytowanych sprzedawców, później nieudolnie tworzono kwalifikowanych dostawców, a dzisiaj po kilku miesiącach, obserwujemy, jak rząd wywiesza białą flagę i przychodzi do samorządowców, żeby wzięły sprawę w swoje ręce.

Ich zaangażowanie w dystrybucję węgla z całą pewnością ułatwi czy zwiększy dostępność surowca, ale to nie rozwiąże kluczowego problemu. W myśl tej ustawy samorządy kupią węgiel za 1,5 tys. zł, a za pozostałe 500 zł będą musiały sfinansować koszty składowania i dystrybucji oraz całą linię sprzedażową. To jest desperacja rządu. Wiedzą, że ich sposoby dystrybucji zawiodły.

Dla mieszkańców, tak samo jak węgiel, problemem są wysokie ceny energii elektrycznej.

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu uchwaliliśmy ustawę o limitach cen energii elektrycznej. Będziemy ją poprawiać w Senacie. Tak, by ceny dla odbiorców były jeszcze niższe, bo te w ustawie zostały ustawione za wysoko. Samorządy i firmy mogłyby płacić za megawatogodzinę prądu do 600 zł, a nie 800 zł tak jak w ustawie plus VAT na nieznanym jeszcze poziomie. To samo tyczy się odbiorców indywidualnych.

Obecnie władza sieje propagandę, że to Putin odpowiada za to, że z polskiego węgla w polskich elektrowniach jest produkowany drogi prąd. Wystarczy przypomnieć, jakie były wyniki finansowe spółek Skarbu Państwa z sektora paliw i energii. W pierwszej połowie tego roku Orlen miał zysk netto 6,5 mld, Polska Grupa Górnicza – 5 mld, Lotos – 4,8 mld, PGNiG – 4,8 mld, Polska Grupa Energetyczna – 3,3 mld, Energa – 1 mld, Enea – 0,9 mld, Tauron – 0,6 mld. Razem – 27 mld zł. Gdyby rząd miał przyzwoitość, powinien te pieniądze zużyć na to, żeby pomóc gospodarstwom domowym i przedsiębiorstwom. (R)

Poseł Małgorzata Pępek należy do grona najbardziej pracowitych parlamentarzystów w Polsce. W obecnej kadencji Sejmu wystąpiła z mównicy 281 razy, plasując się na 8 miejscu wśród wszystkich 460 posłów i złożyła już ponad 480 interpelacji. Wiele z nich dotyka problemów, z jakimi borykają się mieszkańcy naszego regionu.

 

 

 

Zapraszam do biur poselskich w Żywcu przy ul. Rynek 21 (tel. 33 861 00 33) i Bielsku-Białej przy ul. 11 listopada 7 (tel. 513 010 737), w których udzielane są również bezpłatne porady prawne dla wszystkich zainteresowanych. Zarówno ja, jak i moi współpracownicy jesteśmy do Państwa dyspozycji.