Nie zawsze drewno może być materiałem ekologicznym. Palenie źle przechowywanym i nieleżakowanym drewnem powoduje wydzielanie szkodliwych substancji.
Warto przypomnieć, że zgodnie z uchwałą antysmogową, obowiązującą na terenie województwa śląskiego od września 2017 r., zakazuje się palenia drewnem o wilgotności powyżej 20 proc. W praktyce oznacza to drewno świeżo ścięte lub źle wyschnięte w wyniku niewłaściwych warunków leżakowania.
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że drzewo magazynuje dwutlenek węgla, jaki pobiera podczas swojego wzrostu. Oznacza to dokładnie tyle, że niezależnie od tego, czy drewno jest spalane, czy też swobodnie butwieje w lesie, oddaje do atmosfery taką samą ilość dwutlenku węgla. Odpowiednie jego przygotowanie do spalenia i właściwe warunki opału powodują jednak, że emisja szkodliwych substancji, np. zawartych w dymie, jest znacznie ograniczona. Popiół drzewny, jaki powstaje w wyniku takiego spalania, staje się wartościowym nawozem naturalnym. Dzięki właściwemu przygotowaniu drewna do spalania, nie trzeba obawiać się o przyczynianie się do tworzenia smogu w najbliższej okolicy.
Nadleśnictwo Bielsko na swojej stronie przygotowało krótki poradnik, jak właściwie korzystać z drewna w celach opałowych. Informuje, że sekretem dobrego palenia jest suche drewno. Zaraz po ścięciu jego wilgotność sięga 80 proc., wysuszone ma – w zależności od gatunku – od 15 do 55 proc. wilgotności. W polskich warunkach drewno powinno być sezonowane przez 2, 3 lata, dzięki czemu wytwarza minimalne ilości dymu. Palenie mokrym drewnem nie dość, że stwarza zagrożenie dla zdrowia ludzi, to szkodzi także samym paleniskom. Taki opał powoduje osadzanie się dużej ilości sadzy, ponadto jest mało efektywny, bowiem dużo energii ze spalania w takim wypadku zużywane jest na samo odparowanie zawartej w drewnie wody.

(NB, R)