– Nasi koledzy związkowcy potrzebują wsparcia! – przekonywał przewodniczący policyjnej „Solidarności” Regionu Podbeskidzie, zachęcając do udziału w pikiecie, która odbyła się 21 listopada o godz. 12.00 przed Prokuraturą Okręgową w Sosnowcu.

Podczas konferencji prasowej, która towarzyszyła wspomnianej pikiecie, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Regionu Podbeskidzie Michał Niemczyk pokrótce przypomniał tę niezwykłą sprawę. Oto skrót jego wypowiedzi.

W ostatnim kwartale 2020 roku Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomych przestępczych działań policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, którzy utrzymywali kontakt zawodowy lub prywatny z niektórymi przedstawicielami lokalnych mediów, wymieniając się między sobą informacjami pozyskanymi w toku służby. Głównie informacje te dotyczyły zdarzeń drogowych, tzn. policjanci informowali media o zdarzeniach drogowych powodujących utrudnienia w ruchu drogowym, mając na celi poinformowanie mieszkańców Bielska-Białej i powiatu bielskiego o trudnej sytuacji na drogach. Prokuratura dopatrzyła się w tym działań przestępczych, które miały polegać na przekroczeniu uprawnień przez policjantów (art. 231 Kodeksu Karnego) w aspekcie korupcyjnym.

Sprawę rozpoczęła prokurator z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu pod koniec roku 2020. W pierwszym kwartale 2021 roku zaczęły się pierwsze zatrzymania osób związanych ze sprawą. Zatrzymania BSWP miały charakter cykliczny, tj. co trzy miesiące zatrzymywano kilku policjantów z garnizonu bielskiej Policji. Po pewnym czasie zatrzymania zmieniły swoją częstotliwość i intensywność, a prowadzone w sprawie czynności mocno utraciły tempo. Policjanci uwikłani w tę sprawę (w sumie kilkanaście osób) oraz ich reprezentanci prawni wielokrotnie wnosili do Prokuratury wnioski o przyspieszenie czynności w śledztwie.

Przez cały ten okres, trwający 1 111 dni – licząc od momentu uruchomienia sprawy do 21 listopada br., nasze koleżanki i koledzy funkcjonariusze nie mogą doczekać się finału sprawy. W tym czasie zatrzymywano osoby, stawiano zarzuty, uzupełniano zarzuty oraz trzykrotnie zmieniano prokuratora prowadzącego sprawę, co dodatkowo opóźniało czynności Prokuratury względem podejrzanych.

– Sprawa oczywiście toczy się dalej. Niedawno doszło do ponownej wymiany prokuratora prowadzącego, a my wciąż nie możemy doczekać się sprawiedliwości. Będziemy bronili interesów zawodowych członków naszego związku oraz wszystkich innych osób, które o tę pomoc poprosiły. To nasz statutowy obowiązek, tego wymaga od nas zwykła solidarność – kończy przewodniczący Michał Niemczyk.

Materiał NSZZ „Solidarność” Podbeskidzia