Zakończyła się akcja protestacyjna w trzech Domach Pomocy Społecznej w Bielsku-Białej. Były to: DPS przy ulicy Żywieckiej, Dom Nauczyciela w Cygańskim Lesie oraz Dom Pomocy Społecznej dla Przewlekle Chorych w Komorowicach.

Rozmowy dotyczące podwyżek płac w komorowickiej placówce trwały pół roku. Związkowcy zagrozili strajkiem i przeprowadzili referendum strajkowe. W pozostałych dwóch placówkach akcja protestacyjna trwała od kilku tygodni.

„Solidarność” już w czerwcu ubiegłego roku wystąpiła do dyrekcji DPS-u w Komorowicach z postulatem wprowadzenia podwyżek wynagrodzeń w kwocie 1500 zł brutto od 1 lipca 2023 roku. W wyniku braku porozumienia 23 października rozpoczęła akcję protestacyjną.

Pracownicy skarżyli się nie tylko na niskie wynagrodzenia, ale także na nadmiar pracy spowodowany brakami chętnych do pracy. – Braki kadrowe sprawiają, że ilość wykonywanej pracy jest ponad nasze siły i możliwości zarówno fizyczne, jak i psychiczne – podkreślała Wiesława Maciejowska, przewodnicząca „Solidarności” w komorowickim DPS-ie.

W styczniu 2024 roku, po negocjacjach z przedstawicielami miasta Bielsko-Biała, stronom udało się dojść do porozumienia. Wedle jego zapisów pracownicy trzech bielskich DPS-ów mają otrzymać od 1 stycznia 2024 roku 600 zł netto podwyżki i dodatek za wysługę lat. Wedle wyliczeń miasta średnia pensja po podwyżkach ma wynieść około 5 200 zł brutto.

Kolejne rozmowy płacowe zaplanowano na koniec lutego br.

Materiał NSZZ „Solidarność” Podbeskidzia