Ewangelia Mateusza i Łukasza mówią nam o narodzinach Syna Bożego, przekazując wiele faktów związanych z tym wydarzeniem. Padają konkretne imiona historycznych władców, pokazane są reakcje ludzi, którzy odnaleźli drogę do Jezusa; zapisane zostały słowa tych, o których można powiedzieć, że byli u początku Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego.

Z jednej strony niezwykła miłość, akceptacja i radość z tego, że Bóg czyni wielkie rzeczy – Syn Boży staje się człowiekiem. Maryja, pokorna Służebnica Pana, mówi „fiat” – „Niech mi się stanie według słowa twego”. To Ona stanie się dla pokoleń przykładem, jak Boga przyjmować sercem pokornym, otwartym i czystym. Staje przed nami świadectwo św. Józefa. Ewangelie nie przekazują żadnego zdania wypowiedzianego przez Opiekuna Jezusa, ale opisują jego konkretne decyzje i czyny, ratujące Świętą Rodzinę przed różnymi nieszczęściami. Takich świadków potrzebuje także współczesny świat. Drogę do Jezusa odnajdują prości pasterze, których serca były wrażliwe i otwarte na działanie Bożych Posłańców. Jezusowi oddali pokłon także Trzej Królowie, których prowadziła niezwykła światłość i umiejętność odczytywania „znaków czasu”.

Ale Ewangelie mówią także o tym, że Niemowlę zostało owinięte w pieluszki i złożone w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. Serce człowieka może stać się nieczułe, zimne i wrogie wobec tego Dziecięcia. Starzec Symeon zamknie to w proroczych słowach, że Jezus będzie „znakiem, któremu sprzeciwiać się będą”. Herodowych serc nie brakuje także we współczesnym świecie…

Święty Jan Ewangelista w prologu inaczej opowie o narodzinach Jezusa:

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła… Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi…” (J 1,1-10).

„Solidarność” od początku swoje działania związała się z Bogiem. Wydała wielu świadków, którzy idąc za Bożym natchnieniem i głosem sumienia przyczynili się do wielkich przemian w naszej Ojczyźnie. Rozjaśniała karty historii, aby prawda mogła dotrzeć do każdego człowieka. Wielokrotnie pokazała, że trzeba najbardziej bronić biednych i pokrzywdzonych. Historia tego Związku niesie wiele przykładów potwierdzających „Solidarność z Bogiem i człowiekiem”.

Pragnę Wam także podziękować za modlitwę w intencji naszej Ojczyzny i świata pracy, którą wznosicie do Boga co miesiąc w kościele Trójcy Przenajświętszej w Bielsku-Białej.

Życzę wszystkim członkom NSZZ „Solidarność”, waszym rodzinom i bliskim, tego światła, które jest zdolne rozświetlić kolejne dni naszego życia i pracy. Niech życie w bliskości Bożej Dzieciny – „Światłości świata” przynosi pokój, radość i pomyślność każdej i każdemu z was, waszym rodzinom, waszym miejscom pracy i całej naszej Ojczyźnie.

„Podnieś rękę Boże Dziecię, Błogosław ojczyznę miłą,

W dobrych radach, w dobrym bycie wspieraj jej siłę Swą siłą,

Dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami,

A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami”.

ks. Józef Oleszko

Diecezjalny Duszpasterz Ludzi Pracy i NSZZ „Solidarność”