Centrum jakich cudzoziemców?
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierzał tworzyć Centra Integracji Cudzoziemców w odpowiedzi na ówczesne realne zapotrzebowanie pracodawców i zagranicznych pracowników. Czy teraz rząd Donalda Tuska – tworząc Centra na nowo – będzie rzeczywiście dążył do integracji pracujących cudzoziemców?
Przy ul. Chochołowskiej w Bielsku-Białej w dzielnicy Komorowice, przy wsparciu rządu Donalda Tuska, utworzono Centrum Integracji Cudzoziemców jako jeden z 49 zaplanowanych w całej Polsce ośrodków. – To całkowicie inny projekt niż ten, który wprowadzaliśmy w 2021 r. Centra Integracji Cudzoziemców miały pomagać zagranicznym pracownikom zatrudnionym w Polsce. To był pilotaż, gwałtownie przerwany przez wybuch wojny na Ukrainie. Przyjmując uchodźców z Ukrainy w tej skali, co w 2022 r., Centra nie dałyby rady spełnić swojej roli. Toteż rząd Mateusza Morawieckiego wprowadził inne sposoby pomocy i integracji obywateli Ukrainy – wyjaśnia Stanisław Szwed, poseł Prawa i Sprawiedliwości, ówczesny wiceminister pracy i polityki społecznej, odpowiedzialny za rynek pracy.
„Głównym zadaniem Centrów będzie dostarczanie cudzoziemcom informacji, a także prowadzenie kursów: adaptacyjnych, języka polskiego, ułatwiających wejście na rynek pracy, poradnictwa prawnego, psychologicznego i społecznego, a także tworzenie sieci podmiotów na terenie danego województwa, zajmujących się problematyką migracji” – czytamy w informacji rządowej z 21 października 2021 r., dotyczącej podpisania umowy z przedstawicielami województw opolskiego i wielkopolskiego na uruchomienie dwóch Centrów Integracji Cudzoziemców przez ówczesnego wiceministra Stanisława Szweda.
– To był pilotaż i dotyczył obywateli z państw, dla jakich stosowano uproszczoną procedurę zatrudnienia, wtedy obowiązującą: Ukrainy, Mołdawii, Gruzji, Armenii, Białorusi i Rosji – przypomina obecny poseł. W ciągu pół roku 1,5 miliona samych tylko Ukraińców podjęło pracę w Polsce. Przyjeżdżali całymi rodzinami, wiązali swoją przyszłość z naszym krajem. Byli zainteresowani włączeniem się w życie społeczne Polski, a jednocześnie bardzo poszukiwani na rynku pracy przez pracodawców.
Wybuch wojny w lutym 2022 r. wszystko zmienił, przede wszystkim napłynęła dwumilionowa fala uchodźców z Ukrainy, których integracja na poziomie tak utworzonych centrów nie spełniałaby swojej roli. – Przypomnę, że wtedy zarówno społeczeństwo, jak i instytucje państwa, rządowe i samorządowe, bardzo zaangażowały się w pomoc napływającym uchodźcom wojennym. Można powiedzieć, że integracja dokonywała się z marszu, we wszelkiego rodzaju urzędach, szkołach, ośrodkach kultury, przez stowarzyszenia i zwykłych ludzi. Toteż nie kontynuowaliśmy projektu i wygasł on w 2023 r. – wyjaśnia Stanisław Szwed. – Dziś przy takiej skali problemów z obcokrajowcami i rosnącym bezrobociu rząd Donalda Tuska obłudnie powraca do tamtego projektu, próbując przekonać Polaków, że to ten sam pomysł – dodaje. (Ł)
.jpg)
Stanisław Szwed,
poseł Prawa i Sprawiedliwości:
Trudno uwierzyć, że obecne Centra mają służyć integracji cudzoziemców, legalnie przebywających w Polsce już od dłuższego czasu, a więc osobom, które tu pracują, mają swoje rodziny i dość dobrze wpisali się w życie społeczne Polski. Czy jako obywatele Polski mamy spokojnie przyglądać się powstawaniu Centrów? Czy na pewno są one najbardziej potrzebne w obliczu zapowiadanego wejścia w życie Paktu Migracyjnego? Te społeczne obawy co do dobrej woli rządu Donalda Tuska wynikają z obserwacji niekontrolowanego i coraz szerszego strumienia imigrantów, przerzucanych nam przez służby niemieckie. Przy masowym napływie ludzi, całkowicie obcych nam kulturowo, nie ma szans na ich skuteczną integrację. Widzimy, co dzieje się w zachodniej Europie i do czego – na razie przecież przy stosunkowo niewielkiej skali – zaczyna dochodzić także w Polsce: gwałtów, napadów, a nawet morderstw. Mamy prawo czuć się bezpieczni w naszej Ojczyźnie, a tworzenie takich ośrodków, których rola nie została tak naprawdę wskazana, tylko podgrzewa społeczne emocje, nie rozwiązując realnych problemów Polaków i zagrożenia dla kraju.