Minęło pół roku od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska, który powstał w następstwie październikowych wyborów parlamentarnych. – To dobry moment, żeby podsumować ten okres i przyjrzeć się w jakim miejscu jesteśmy. Ocena tej „uśmiechniętej Polski” wypada pod wieloma względami bardzo negatywnie, a wyborcy mają prawo czuć się oszukani – stanowczo stwierdza poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Drabek.

– Koalicja Obywatelska w swoim stylu naobiecywała w trakcie kampanii wyborczej, a gdy przyszło do realizacji szumnie zapowiadanych 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządzenia, to nagle okazało się, że z wielkim trudem spełniono ledwie kilka z nich, a kolejne grupy społeczne wyrażają swoje niezadowolenie – mówi poseł.

Za szczególnie dotkliwe uważa te rozwiązania na szczeblu centralnym, które bezpośrednio uderzają po kieszeniach zwykłych obywateli. Zrezygnowano z zerowej stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze, które zaproponował jeszcze rząd Zjednoczonej Prawicy, a niebawem wejdą w życie znaczące podwyżki kosztów energii elektrycznej oraz ogrzewania domów czy mieszkań. Poprawy sytuacji nie należy się spodziewać. Wedle danych Ministerstwa Finansów z maja zadłużenie Skarbu Państwa tylko przez miesiąc zwiększyło się o ponad 3,7 mld zł, sięgając rekordowego poziomu.

Ogromne emocje, również w kontekście niedawnych wyborów do Parlamentu Europejskiego, budzą kwestie szeroko związane z bezpieczeństwem, zwłaszcza w związku z wydarzeniami poza granicami Polski. Przemysław Drabek zwraca uwagę, że dziś tym wyraźniej dostrzec można dlaczego Koalicja Obywatelska z całą mocą bojkotowała udział Polek i Polaków w październikowym referendum. Przypomnijmy, zadano w nim m.in. pytania odnoszące się do bezpieczeństwa: „Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?” oraz „Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?”. – Koalicji Obywatelskiej zależało, aby referendum było nieważne, bo w przeciwnym razie nie można by zrealizować zgubnej polityki unijnej, z jaką mamy do czynienia. Co obserwujemy dziś? Przyjęty pakt migracyjny i przymusową relokację nielegalnych migrantów, pomimo zapewnień, że zgody na to nie będzie, i zasadne obawy co wydarzy się w ślad za tym w naszych małych Ojczyznach. Nie tylko za to Polakom należą się przeprosiny – podkreśla poseł Drabek.

Dodaje, że obecna kryzysowa sytuacja budzić powinna daleko idące zaniepokojenie. W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o przypadkach przewożenia migrantów do Polski przez niemieckich policjantów, które nie doczekały się stanowczej – a co najważniejsze, nie tylko pozornej – reakcji ze strony rządu Donalda Tuska. Na wschodniej granicy tymczasem zginął strzegący bezpieczeństwa żołnierz, zaatakowany przez napastnika z Białorusi. Światło dzienne ujrzał ponadto incydent, w następstwie którego doszło do zatrzymania dwóch polskich żołnierzy. – Nie ma i nie może być naszej zgody na szkalowanie i obrażanie polskiego munduru. Dziś w sposób szczególny żołnierze potrzebują rozsądku i mądrości władz, a tego wsparcia najzwyczajniej brakuje – mówi poseł PiS. – Skandalem jest to, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nawoływano wszem i wobec do wpuszczania biednych migrantów do Polski dla własnych, partyjnych interesów. Ci sami ludzie zagrażają teraz naszemu bezpieczeństwu i narracja obecnego rządu nagle zmieniła się o 180 stopni. To nic innego jak propaganda, która okazuje się jednym wielkim oszustwem – tłumaczy Przemysław Drabek.

Wskazuje jednocześnie na znaczące wyhamowanie zrównoważonego rozwoju Polski, a więc m.in. likwidację funduszu inwestycji strategicznych, dzięki któremu w każdej gminie zrealizowane zostały ważne inwestycje, oznaczone tablicami z biało-czerwoną flagą. To również przedsięwzięcia o wymiarze międzynarodowym, które mogłyby przyczynić się do dogonienia krajów zachodnich w odniesieniu do zasobności portfeli Polaków, jak wstrzymane prace nad Centralnym Portem Komunikacyjnym, opóźnienia w budowie elektrowni atomowych czy zatrzymanie możliwości rozwoju handlu i transportu Odrą. – Od września będziemy zbierać podpisy pod referendum ws. wypowiedzenia paktu migracyjnego – zapowiada poseł. (R)

Foto: Mat. Biura Poselskiego. Jeszcze przed październikowymi wyborami parlamentarnymi, na co zwraca uwagę poseł Przemysław Drabek, wszechobecne były hasła „Referendum to manipulacja”. – Zamalowanie napisu nie wystarczy, aby Polki i Polacy nagle uwierzyli w dobre intencje obecnego rządu Koalicji 13 Grudnia. Nielegalni migranci w naszym kraju to niestety coraz bardziej realny fakt i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa – mówi poseł z Bielska-Białej.