W sprawach ważnych lokalnie

Dokładnie 9 czerwca 2024 roku Mirosława Nykiel wybrana została posłanką do Parlamentu Europejskiego. To dobry moment, aby przybliżyć podjęte przez ten rok inicjatywy.
Redakcja: Pierwszy rok bieżącej kadencji w Parlamencie Europejskim za panią. Na co z perspektywy tego okresu warto zwrócić uwagę?
Mirosława Nykiel: To rok wielu nowych wyzwań, ale i konkretnych działań, które – mam nadzieję – będą miały realne znaczenie dla mieszkańców naszego regionu. Staram się, by moja praca w Brukseli i Strasburgu była użyteczna, przejrzysta i jak najlepiej służyła tym, którzy obdarzyli mnie zaufaniem. Dlatego zależy mi, aby moi wyborcy wiedzieli, czym się zajmuję i jakie inicjatywy podejmuję w ich imieniu. Korzystając z tej okazji, pragnę również ponownie podziękować za każdy z 54 937 głosów, które otrzymałam od Państwa niemal dokładnie rok temu – 9 czerwca 2024 roku, bo dzięki temu mogę reprezentować Państwa w Parlamencie Europejskim. Robię wszystko, aby powierzonego zaufania nie zawieźć.
Jakie inicjatywy czy projekty szczególnie ważne dla naszego regionu udało się rozpocząć?
Zacznę od projektów pilotażowych, w które mocno się zaangażowałam, a które – jeśli otrzymają finansowanie ze strony Komisji Europejskiej – zapewnią m.in. bezpłatne opaski SOS dla seniorów z województwa śląskiego. Przypomnę, że była to jedna z moich kluczowych obietnic wyborczych. Ponadto, niezmiernie ważne środki na poziomie 3 mln euro na przekwalifikowanie zawodowe w sektorze energetycznym. Miałam swój udział we wniesieniu ponad 100 poprawek do unijnej legislacji, z których wiele przyjęto, w tym np. poprawki chroniące gaz jako paliwo przejściowe, co jest istotne w kontekście transformacji energetycznej w województwie śląskim.
Miałam też swój udział w organizacji czterech dużych i wartościowych wydarzeń w Parlamencie Europejskim, w tym konferencji edukacyjnej New Education Forum, dwóch konferencji energetycznych oraz wystawy „Koronacja”, a więc kontynuacji mojej działalności na rzecz kobiet, zapoczątkowanej w Polsce w ramach Regionalnych Kongresów Kobiet Podbeskidzia. Co dla mnie ważne, w każdym z tych wydarzeń uczestniczyli mieszkańcy naszego regionu. Poza tym wspomnę o zaproszeniu prawie 200 osób z województwa śląskiego do Parlamentu Europejskiego, aby mogły osobiście zobaczyć, jak działają instytucje unijne i jak wygląda moja codzienna praca.
To tylko kilka przykładów z wielu działań. Po pełne sprawozdanie zapraszam na moje profile w mediach społecznościowych.
Co spośród licznych projektów rezolucji i poprawek do unijnych legislacji szczególnie dotyczy naszego regionu? O czym mieszkańcy powinni wiedzieć, patrząc na ich codzienne sprawy?
Obecna kadencja Parlamentu Europejskiego to czas przeglądu i rewizji wielu unijnych strategii, paktów i regulacji. W szczególności warto wspomnieć o pakcie migracyjnym. Polska nie przyjmie ani jednego migranta w jego ramach. To stanowisko jasno wybrzmiewało z naszej strony i zostało potwierdzone również przez przewodniczącą Komisji Europejskiej. Równolegle walczymy o sprawiedliwą transformację energetyczną, która będzie odpowiadała realnym potrzebom naszego regionu. Przykładem takiego działania jest moja inicjatywa dotycząca środków na przekwalifikowanie zawodowe dla pracowników sektora energetycznego.
Dbamy również o interesy polskich rolników. Tu wymienię sprzeciw wobec umowy Mercosur oraz rewizję Zielonego Ładu, co doprowadziło m.in. do tego, że ugorowanie stało się dobrowolne. To jednak nie koniec – wiele korzystnych zmian jest jeszcze przed nami.
Wspomnianej wystawie „Koronacja”, która pozwoliła zaprezentować na szerokim forum środowisko silnych i zdeterminowanych kobiet walczących z chorobą nowotworową, ma chyba wyjątkowe znaczenie. Jakie wnioski nasuwają się pani po tym wydarzeniu?
„Koronacja” to nie tylko artystyczna wystawa: to kontynuacja moich działań na rzecz kobiet, których historiom od lat poświęcam wiele uwagi, m.in. organizując od 15 lat Regionalne Kongresy Kobiet Podbeskidzia. Wystawa odbyła się już wcześniej w Bielsku-Białej, Opolu i Senacie RP – naturalnym więc krokiem było jej zaprezentowanie także w Parlamencie Europejskim. Uczestniczyło w niej ok. 80 osób z naszego regionu oraz 150 z różnych krajów Unii Europejskiej. Głos zabrały m.in. premier Ewa Kopacz, ambasador RP przy UE Agnieszka Bartol, przewodnicząca komisji ds. równouprawnienia i praw kobiet Lina Gálvez, a występ Anny Wyszkoni dopełnił wymowny przekaz całego wydarzenia. Cieszy mnie również, że województwo śląskie i miasto Bielsko-Biała zostały pokazane jako dynamiczne, kreatywne i otwarte środowiska – także w kontekście walki z chorobą, solidarności i promocji wartości ważnych dla całej wspólnoty europejskiej.
W miarę możliwości bywa pani w regionie, ostatnio m.in. podczas Święta Powiatu Bielskiego. Rozmawia z mieszkańcami, samorządowcami, przedstawicielami organizacji. O jakich wyzwaniach do rozwiązywania z płaszczyzny Parlamentu Europejskiego oni mówią?
To prawda, choć wiele czasu spędzam w Brukseli i Strasburgu, pozostaję aktywna w regionie. Każdy weekend to spotkania z mieszkańcami w biurach w Bielsku-Białej i Czechowicach-Dziedzicach, uczestnictwo w wydarzeniach lokalnych. Uważam, że to nieodłączna część mojej pracy. Z rozmów z mieszkańcami wyłania się jeden, bardzo ważny wniosek: ludzie chcą się czuć bezpiecznie i chcą mieć pewność, że Unia Europejska działa z myślą o nich. Dlatego kluczowe jest łączenie działań na poziomie europejskim z codziennym kontaktem z obywatelami. Tylko wtedy można skutecznie reprezentować ich interesy i sprawiać, by unijna polityka przekładała się na konkretne zmiany lokalne.
I wreszcie – równie ważne, jak sama praca, jest jej komunikowanie. Musimy – my, europosłowie, ale także członkowie rządu – jasno i przystępnie mówić o tym, co robimy. Tylko w ten sposób możemy zbudować trwałe zaufanie do instytucji, które reprezentujemy. (M)