Społeczność Jaworza szybko przyłączyła się do zbierania pomocy dla Ukrainy.

Wójt Jaworza Radosław Ostałkiewicz podkreśla, że to sami mieszkańcy Jaworza, w tym bardzo wielu pracowników Urzędu Gminy, zorganizowało się, aby zbierać rzeczy służące pomocy. Od razu stworzyli grupę na WhatsAppie i wymieniali się potrzebnymi informacjami. I przede wszystkim rozpoczęli zbiórkę.

Najpierw w niedzielę 27 lutego w budynku Pod Goruszką, potem już każdego dnia przywożono rzeczy do budynku przy ul. Zdrojowej 85, przy parkingu Urzędu Gminy. Jeśli ktoś nie mógł dojechać w godzinach pracy, umawiał się z wolontariuszami, aby mogli odebrać rzeczy. W pierwszej kolejności zbierano środki opatrunkowe, środki higieniczne, koce, prześcieradła, śpiwory, ręczniki, pieluchy tetrowe i żywność długoterminową. Szybko przygotowano transport, który wyruszył na granicę polsko-ukraińską, a następnie został przejęty przez Czerwony Krzyż. Spory zapas podarowanych materiałów medycznych przekazano również Bielskiemu Pogotowiu Ratunkowemu, który wraz ze wsparciem z innych części powiatu specjalnym transportem wyruszył na Ukrainę.

– Na lutowej sesji, już po napaści Rosji na Ukrainę, jako samorząd Jaworza przyjęliśmy rezolucję potępiającą agresję i wyrażającą solidarność z narodem ukraińskim. To może drobny gest, ale wyraża nasze nastawienia do całej sytuacji – mówi wójt. Dodaje, że udzielanie pomocy cały czas trwa, akcję organizuje wiele stowarzyszeń i oba działające w Jaworzu Kościoły – katolicki i ewangelicki.

Obecnie zmienił się nieco rodzaj przyjmowanej pomocy, poszukiwane są przede wszystkim rzeczy, które będą mogli wykorzystać Ukraińcy, jacy trafili do Jaworza. Ale w dalszym ciągu zbierane są lekarstwa i materiały medyczne, żywność o długim terminie ważności do spożycia, baterie, latarki, powerbanki, walkie-talkie. Do tego doszła żywność dla małych dzieci i odzież z dokładnym wskazaniem rozmiaru.

Zapotrzebowanie się zmienia, śledząc Facebooka Gminy Jaworze będzie wiadomo, co w danej chwili najbardziej jest potrzebne. Punkt zbiórki pozostaje taki sam – ul. Zdrojowa 85 w godzinach pracy Urzędu. (Red.)

Radosław Ostałkiewicz,

wójt gminy Jaworze:

Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy masowo włączyli się w akcję pomocy dla Ukrainy. A odzew był naprawdę wielki i, co ważne, zanim uzyskaliśmy prawne możliwości pomocy jako samorząd, zorganizowaliśmy się jako społeczność – obywatele, którzy działają, bo taka jest potrzeba chwili.

W pierwszej kolejności Jaworze zbierało pomoc dla tych wszystkich, którzy zostali na Ukrainie i tych, którzy wjeżdżali na teren Polski, tam na granicy były największe potrzeby. Teraz, wraz z napływem Ukraińców na nasz teren, zbieramy rzeczy potrzebne właśnie rodzinom, które często w pośpiechu wyjeżdżały ze swych domów i nie mają dosłownie nic. Pomoc potrzebna jest cały czas, obyśmy jak najdłużej mieli możliwości jej udzielania.