Liczenie po żywiole
Ponad miesiąc po przejściu powodzi usuwanie szkód i zabezpieczenie się na przyszłość stanowi najważniejszy temat w dyskusjach lokalnej społeczności czterech sołectw gminy Bestwina.
Jak wyjaśnia wójt Grzegorz Boboń, temat powodzi nie bez przyczyny dominuje w gminnych debatach. Mówią o tym mieszkańcy w trakcie zebrań wiejskich w sołectwach, swoje spostrzeżenia i wnioski zgłaszają sołtysom, radnym oraz bezpośrednio wójtowi. – To była największa powódź od 1997 roku. Większość spraw, związanych zarówno z usuwaniem skutków, szybką wypłatą wsparcia czy zabezpieczeniami na przyszłość, nie zależy od gminy. To nie ta skala. Ale powinniśmy się zastanowić, co leży w naszych możliwościach i konsekwentnie tego się trzymać – mówi wójt.
Dlatego powołał zespół ds. odbudowy, w skład którego weszli merytoryczni pracownicy urzędu, sołtysi, przedstawiciele Rady Gminy, radni powiatowi, prezesi spółki wodno-melioracyjnej oraz P.K. Kombest, przedstawiciele jednostek OSP z terenu gminy. Zadaniem tego zespołu będzie wypracowanie priorytetów i rozwiązań, które poprawią bezpieczeństwo mieszkańców, a jednocześnie opracowane zostaną zasady współpracy i reagowania w chwilach zagrożenia. Oprócz spotkań z mieszkańcami zespół pracuje również w terenie, w miejscach, które ucierpiały z powodu żywiołu. – Rozpoczęliśmy przygotowanie przyszłorocznego budżetu i związane z tym wieloletnie planowanie inwestycji. Z całą pewnością uwzględnimy te rozwiązania, które są w zasięgu naszych samorządowych możliwości, a które zminimalizują i jednocześnie zabezpieczą naszych mieszkańców przed żywiołami – zapowiada wójt.
Cały czas trwa liczenie strat. Sprawnie przebiegło wypłacanie zapomóg (od 2 do 15 tys. zł) tam, gdzie powódź zalała piwnice. Niestety, około 30 budynków ucierpiało znacznie mocniej i w tym wypadku szczegółowej oceny musi dokonać komisja złożona z rzeczoznawców i budowlańców, co zabiera sporo czasu. Dopiero po takiej weryfikacji będzie można złożyć wniosek o wypłatę wsparcia. – Komisja cały czas pracuje, z pewnością najpóźniej do połowy listopada upora się z pracą – dodaje Grzegorz Boboń.
Duże straty powódź wyrządziła w mieniu społecznym. Koszt tylko napraw i odbudowy zniszczeń gminnych to ok. 30 mln zł. Uszkodzone w różnym stopniu zostało 26 dróg gminnych, w tym nawierzchnia 14 dróg na długości łącznej 12,5 km, 4 przepusty, 5 kładek, 3 rowy melioracyjne. Zalana była piwnica Przedszkola w Kaniowie, boisko i bieżnia LKS Bestwina, budynek OSP Bestwina i UKS Set Kaniów. Znaczne szkody pojawiły się także w infrastrukturze zarządzanej przez powiat. Pojawiło się również osuwisko na wałach przeciwpowodziowych przy ul. Rybackiej w Kaniowie, które w trakcie trwania żywiołu dużym wysiłkiem wielu ludzi udało się w porę tymczasowo zabezpieczyć. (R)
Grzegorz Boboń,
wójt gminy Bestwina:
Powódź bardzo dotkliwie nas doświadczyła i musimy z tego wyciągnąć wnioski, także te dotyczące wydawania gminnych pieniędzy na inwestycje zabezpieczające nas na przyszłość. Ostatnie doświadczenia pokazały nam słabe punkty w infrastrukturze, które w sposób systemowy chcemy rozwiązać. Zespół ds. odbudowy, który gromadzi dane z całej gminy i merytorycznie je porządkuje, pozwoli na wskazanie priorytetów inwestycyjnych i organizacyjnych, aby przy kolejnych kataklizmach ograniczać ich niszczycielskie skutki.
Zdaję jednak sobie sprawę z kosztów, jakie musimy ponieść. Dlatego liczę na zapowiadane przez rządzących dodatkowe środki oraz elastyczność instytucji państwowych w tym zakresie. Z takim wsparciem konsekwentnie w kolejnych latach będziemy w stanie budować system bezpieczeństwa przeciwpowodziowego.
Zdjęcia: Mat. Gminy Bestwina. Żywioł na potokach i rzekach gminy Bestwina zniszczył dwa mosty oraz pięć kładek.
Wśród strat w mieniu społecznym znalazło się całkowicie zalane boisko piłkarskie w Bestwinie.