21.02.2016
Sport, Powiat Bielski, Bielsko-Biała
Podbeskidzie będzie walczyć

Początkiem stycznia piłkarze Podbeskidzia powrócili do treningowego rytmu. Zanim rozpoczną wiosenne zmagania o punkty w Ekstraklasie, zaliczą intensywny okres przygotowawczy. W lidze czeka „Górali” walka o utrzymanie.
Choć piłkarska jesień dla Podbeskidzia nie była udana i na zimową przerwę drużyna udała się jako ostatnia w stawce Ekstraklasy, to nastroje w bielskim klubie są optymistyczne. Zespół prowadzony przez trenera Roberta Podolińskiego wzmocnili już trzej piłkarze – wracający do Bielska-Białej Paweł Baranowski, słowacki pomocnik Samuel Stefanik oraz Paweł Tarnowski. Mają podnieść rywalizację w bielskiej ekipie i zwiększyć jakość jej gry.
Istotna zmiana nastąpiła także w zarządzie spółki TS Podbeskidzie, w której wiceprezesem został Tomasz Mikołajko, w przeszłości kierownik działu marketingu klubu. – Przed nami dwa wyzwania: sportowe i finansowe. Na nich się skupiamy i chcemy iść do przodu. W zespole jest wiara i siła, co daje nadzieję, że Podbeskidzie będzie wyżej w tabeli. Jak najszybciej doprowadzimy też do rozmów z potencjalnymi partnerami i sponsorami, którzy mogliby wspomóc klub. Zależy nam na tym, aby zdywersyfikować wpływy do klubowego budżetu – powiedział „Gazecie Beskidzkiej” Mikołajko.
W czwartek 21 stycznia „Górale” wylecieli na zgrupowanie do Turcji, gdzie przebywać będą do 2 lutego. Trener Podoliński zabrał ze sobą 24 piłkarzy, w tym oczywiście nowe nabytki. Jak podkreśla, Podbeskidzie wiosną będzie walczyć, by poprawić obecną lokatę. – Jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale wszystko jest przed nami, a straty, nawet do górnej połowy stawki, nie są duże. Nie jest dobrze, ale z drugiej strony nie ma tragedii – uważa szkoleniowiec bielszczan.
Rundę wiosenną Podbeskidzie zainauguruje w Gdańsku. Z tamtejszą Lechią zmierzy się w sobotę 13 lutego. Dokładnie tydzień później o godzinie 18 bielski zespół podejmie na Stadionie Miejskim aktualnego mistrza Polski, poznańskiego Lecha. (MAN)
Choć piłkarska jesień dla Podbeskidzia nie była udana i na zimową przerwę drużyna udała się jako ostatnia w stawce Ekstraklasy, to nastroje w bielskim klubie są optymistyczne. Zespół prowadzony przez trenera Roberta Podolińskiego wzmocnili już trzej piłkarze – wracający do Bielska-Białej Paweł Baranowski, słowacki pomocnik Samuel Stefanik oraz Paweł Tarnowski. Mają podnieść rywalizację w bielskiej ekipie i zwiększyć jakość jej gry.
Istotna zmiana nastąpiła także w zarządzie spółki TS Podbeskidzie, w której wiceprezesem został Tomasz Mikołajko, w przeszłości kierownik działu marketingu klubu. – Przed nami dwa wyzwania: sportowe i finansowe. Na nich się skupiamy i chcemy iść do przodu. W zespole jest wiara i siła, co daje nadzieję, że Podbeskidzie będzie wyżej w tabeli. Jak najszybciej doprowadzimy też do rozmów z potencjalnymi partnerami i sponsorami, którzy mogliby wspomóc klub. Zależy nam na tym, aby zdywersyfikować wpływy do klubowego budżetu – powiedział „Gazecie Beskidzkiej” Mikołajko.
W czwartek 21 stycznia „Górale” wylecieli na zgrupowanie do Turcji, gdzie przebywać będą do 2 lutego. Trener Podoliński zabrał ze sobą 24 piłkarzy, w tym oczywiście nowe nabytki. Jak podkreśla, Podbeskidzie wiosną będzie walczyć, by poprawić obecną lokatę. – Jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, ale wszystko jest przed nami, a straty, nawet do górnej połowy stawki, nie są duże. Nie jest dobrze, ale z drugiej strony nie ma tragedii – uważa szkoleniowiec bielszczan.
Rundę wiosenną Podbeskidzie zainauguruje w Gdańsku. Z tamtejszą Lechią zmierzy się w sobotę 13 lutego. Dokładnie tydzień później o godzinie 18 bielski zespół podejmie na Stadionie Miejskim aktualnego mistrza Polski, poznańskiego Lecha. (MAN)