13.11.2017
Czechowice-Dziedzice, Powiat Bielski, Do czytania
Rowerem wzdłuż jeziora

Maratoński dystans 42 km ma liczyć ścieżka rowerowa wokół Jeziora Goczałkowickiego. Trwają prace projektowe, będące przygotowaniem do pozyskania dofinansowania na inwestycję.
Porozumienie o utworzeniu ścieżek podpisali przed rokiem przedstawiciele samorządów z terenów wokół Jeziora Goczałkowickiego, a więc trzech powiatów: bielskiego, cieszyńskiego i pszczyńskiego, oraz gmin: Chybie, Czechowice-Dziedzice, Goczałkowice Zdrój, Pszczyna i Strumień, a także Nadleśnictwa Bielsko, Uniwersytetu Śląskiego i administratora zbiornika – Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.
Starostwo w Pszczynie podjęło się roli partnera wiodącego całego przedsięwzięcia, GPW zadeklarowało pełne wsparcie. – Jezioro Goczałkowickie to największy akwen w naszym regionie. Cały czas stanowi ważny element zaopatrzenia w wodę mieszkańców województwa śląskiego, ale na ile to możliwe powinno też służyć im do wypoczynku – mówił podczas uroczystego podpisania porozumienia prezes GPW Łukasz Czopik.
– Izolowany przez dekady akwen stał się naturalnym siedliskiem dla ptactwa wodnego, ryb, rzadkiej roślinności, w wielu wypadkach chronionej. Nic dziwnego, że stanowi miejsce, które odpoczywający mieszkańcy województwa śląskiego chcą odwiedzać. Jako dostawca wody dla dużej części naszego regionu przyłączamy się więc do planów szerokiego udostępnienia atrakcji jeziora do celów rekreacyjnych – wyjaśnia wiceprezes GPW Mirosław Szemla, również sygnatariusz porozumienia o stworzeniu ścieżek rowerowych.
Obecnie powstaje dokumentacja techniczna trasy, wiosną samorządowcy zamierzają wystąpić o dofinansowanie budowy tras rowerowych z funduszy transgranicznych. Oprócz samych ścieżek, powstaną miejsca odpoczynku z punktami sanitarnymi, ławkami, elementami małej architektury, place zabaw oraz tablice informujące o zlokalizowanych w pobliżu atrakcjach turystycznych. Dodatkowo zostaną utworzone wypożyczalnie rowerów i punkty serwisowe.
Jako główne założenie przyjęto, by trasa przebiegała jak najbliżej zbiornika, po terenach należących do skarbu państwa, a także, aby była jak najbardziej bezpieczna dla użytkowników. Dlatego jej ślad wyznaczono głównie wałami, koroną i dawną tzw. drogą technologiczną. Trasa ma liczyć 42 kilometry, ścieżka będzie miała 2,5 metra szerokości, co wystarczy dla bezpiecznej jazdy i spacerów.

Tereny wokół zbiornika w Goczałkowicach przez pół wieku od chwili utworzenia były zamknięte dla szerokiego grona mieszkańców województwa. Swój ośrodek nad jeziorem harcerzy, nie był jednak szerzej wykorzystany.
Przed dziesięciu laty Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które monitoruje zbiornik wraz z urządzeniami zapory, zlikwidowało przeszkody i bramki na liczącej około trzech kilometrów koronie zapory, udostępniając ją spacerującym turystom. Miejsce od razu stało się wielką atrakcją dla spacerowiczów, ale również rowerzystów i rolkarzy. Kolejnym krokiem było dopuszczenie do uprawiania sportów wodnych, m.in. żeglarstwa.
Czy jednak utworzenie ścieżek rowerowych wokół brzegów, a tym samym szerokie udostępnienie akwenu na całej długości jego linii brzegowej nie będzie stanowiło zagrożenia dla jakości wody pitnej, dostarczanej milionom mieszkańców województwa śląskiego? – Nowoczesne technologie pozyskiwania wody pitnej, a także tworzenie przez nasze Przedsiębiorstwo ujęć w innych miejscach, umożliwiają szerokie udostępnienie akwenu dla celów rekreacyjnych – wyjaśnia wiceprezes GPW Mirosław Szemla.
Obecnie z Jeziora Goczałkowickiego GPW pozyskuje ok. 10 proc. potrzebnej ilości wody. Głównym źródłem jest bowiem ujęcie w Kobiernicach na Sole. – Jezioro Goczałkowickie pozostaje jednak ważnym elementem całego systemu dostarczania wody. Stanowi rezerwuar na okres suszy, więcej też wykorzystujemy wody z tego miejsca w okresach silnych opadów i zwiększonej mętności na innych ujęciach. Duży akwen korzystnie wpływa na parametry fizyczne wody. Jest też pięknym terenem rekreacyjnym – dodaje Szemla.
Porozumienie o utworzeniu ścieżek podpisali przed rokiem przedstawiciele samorządów z terenów wokół Jeziora Goczałkowickiego, a więc trzech powiatów: bielskiego, cieszyńskiego i pszczyńskiego, oraz gmin: Chybie, Czechowice-Dziedzice, Goczałkowice Zdrój, Pszczyna i Strumień, a także Nadleśnictwa Bielsko, Uniwersytetu Śląskiego i administratora zbiornika – Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.
Starostwo w Pszczynie podjęło się roli partnera wiodącego całego przedsięwzięcia, GPW zadeklarowało pełne wsparcie. – Jezioro Goczałkowickie to największy akwen w naszym regionie. Cały czas stanowi ważny element zaopatrzenia w wodę mieszkańców województwa śląskiego, ale na ile to możliwe powinno też służyć im do wypoczynku – mówił podczas uroczystego podpisania porozumienia prezes GPW Łukasz Czopik.
– Izolowany przez dekady akwen stał się naturalnym siedliskiem dla ptactwa wodnego, ryb, rzadkiej roślinności, w wielu wypadkach chronionej. Nic dziwnego, że stanowi miejsce, które odpoczywający mieszkańcy województwa śląskiego chcą odwiedzać. Jako dostawca wody dla dużej części naszego regionu przyłączamy się więc do planów szerokiego udostępnienia atrakcji jeziora do celów rekreacyjnych – wyjaśnia wiceprezes GPW Mirosław Szemla, również sygnatariusz porozumienia o stworzeniu ścieżek rowerowych.
Obecnie powstaje dokumentacja techniczna trasy, wiosną samorządowcy zamierzają wystąpić o dofinansowanie budowy tras rowerowych z funduszy transgranicznych. Oprócz samych ścieżek, powstaną miejsca odpoczynku z punktami sanitarnymi, ławkami, elementami małej architektury, place zabaw oraz tablice informujące o zlokalizowanych w pobliżu atrakcjach turystycznych. Dodatkowo zostaną utworzone wypożyczalnie rowerów i punkty serwisowe.
Jako główne założenie przyjęto, by trasa przebiegała jak najbliżej zbiornika, po terenach należących do skarbu państwa, a także, aby była jak najbardziej bezpieczna dla użytkowników. Dlatego jej ślad wyznaczono głównie wałami, koroną i dawną tzw. drogą technologiczną. Trasa ma liczyć 42 kilometry, ścieżka będzie miała 2,5 metra szerokości, co wystarczy dla bezpiecznej jazdy i spacerów.

Tereny wokół zbiornika w Goczałkowicach przez pół wieku od chwili utworzenia były zamknięte dla szerokiego grona mieszkańców województwa. Swój ośrodek nad jeziorem harcerzy, nie był jednak szerzej wykorzystany.
Przed dziesięciu laty Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które monitoruje zbiornik wraz z urządzeniami zapory, zlikwidowało przeszkody i bramki na liczącej około trzech kilometrów koronie zapory, udostępniając ją spacerującym turystom. Miejsce od razu stało się wielką atrakcją dla spacerowiczów, ale również rowerzystów i rolkarzy. Kolejnym krokiem było dopuszczenie do uprawiania sportów wodnych, m.in. żeglarstwa.
Czy jednak utworzenie ścieżek rowerowych wokół brzegów, a tym samym szerokie udostępnienie akwenu na całej długości jego linii brzegowej nie będzie stanowiło zagrożenia dla jakości wody pitnej, dostarczanej milionom mieszkańców województwa śląskiego? – Nowoczesne technologie pozyskiwania wody pitnej, a także tworzenie przez nasze Przedsiębiorstwo ujęć w innych miejscach, umożliwiają szerokie udostępnienie akwenu dla celów rekreacyjnych – wyjaśnia wiceprezes GPW Mirosław Szemla.
Obecnie z Jeziora Goczałkowickiego GPW pozyskuje ok. 10 proc. potrzebnej ilości wody. Głównym źródłem jest bowiem ujęcie w Kobiernicach na Sole. – Jezioro Goczałkowickie pozostaje jednak ważnym elementem całego systemu dostarczania wody. Stanowi rezerwuar na okres suszy, więcej też wykorzystujemy wody z tego miejsca w okresach silnych opadów i zwiększonej mętności na innych ujęciach. Duży akwen korzystnie wpływa na parametry fizyczne wody. Jest też pięknym terenem rekreacyjnym – dodaje Szemla.
(Łu)