21.04.2019
Powiat Bielski, Do czytania, Szczyrk
Szczyrk: Rozmowy o zimie i drogach

Po długim i udanym, aczkolwiek niewolnym od problemów sezonie zimowym w Szczyrku, przyszedł czas jego podsumowania. – Wiele jest ciągle do zrobienia, aby miasto było w pełni komfortowe i przyjazne dla samych mieszkańców, ale i naszych gości – uważa burmistrz Antoni Byrdy.
Warunki pogodowe podczas minionego już sezonu zimowego były pod kątem narciarstwa bardzo dobre. Początkiem stycznia opady śniegu szczególnie przybrały na sile, co sprawiło, że wiele osób z różnych zakątków kraju zdecydowało się na przyjazd do Szczyrku, a to przyczyniło się do wystąpienia znacznych trudności komunikacyjnych. Szybkie i stanowcze działania samorządu z burmistrzem Antonim Byrdym na czele umożliwiły opanowanie kryzysowej sytuacji. Zalegający śnieg został w porę usunięty, co z kolei przełożyło się na płynność ruchu na terenie miasta.
Gmina, w obliczu stanu o znamionach klęski żywiołowej, szereg niezbędnych działań przeprowadziła na własny koszt. Zatrudniono dodatkowo kilka firm, które podjęły się odśnieżania dróg w newralgicznym okresie, co mocno nadwyrężyło budżet. Przewidziane w nim środki na poziomie 400 tys. zł zostały wyczerpane już w styczniu. Gdy końcem marca sezon oficjalnie finiszował, wydatki na usuwanie śniegu pochłonęły łącznie aż 900 tys. zł. Ponadto, gmina uruchomiła 100 tys. zł ze specjalnego funduszu na usuwanie skutków występujących na jej terenie klęsk. Co istotne, w znacznej mierze odśnieżaniem objęto stanowiący największy kłopot komunikacyjny ciąg drogi wojewódzkiej nr 942, za której stan odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Toteż samorząd, jako jeden z kilku w południowej części Polski, zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przyznanie dotacji w związku z wyjątkową sytuacją. Ten wątek burmistrz Szczyrku podjął podczas spotkania z I wicewojewodą śląskim Janem Chrząszczem. – Nasz wniosek nie został niestety uwzględniony. Otrzymaliśmy odmowę, którą umotywowano faktem, że jesteśmy gminą bogatą. Uważamy tymczasem, że jak najbardziej nam się pomoc należy, bo sumując koszty wyszło na to, że zimowa akcja pochłonęła blisko 5 procent budżetu z własnych dochodów – tłumaczy Antoni Byrdy.
Ważną część rozmów poświęcono również na omówienie pozostawiającego wiele do życzenia stanu nawierzchni DW942. Burmistrz ma nadzieję, że w następstwie powtórnego zasygnalizowania problemu podjęte zostaną wspólne działania z wizją w terenie włącznie, które doprowadzą do poprawy sytuacji. Planuje w dalszej kolejności zwrócenie się do Komisji Budżetu, Skarbu i Finansów Urzędu Marszałkowskiego o dodatkowe środki na remont nawierzchni, przynajmniej na odcinku od Soliska na Biały Krzyż.
Antoni Byrdy,
burmistrz Szczyrku:
Za nami zima, której tak naprawdę od lat wyczekiwaliśmy. Przekonaliśmy się jednak w obliczu obfitych opadów śniegu w krótkim czasie, że należy być przygotowanym na różne, także te najbardziej skrajne sytuacje, które w bardzo dużym stopniu odczuli mieszkańcy Szczyrku. Szeroko rozumiane problemy komunikacyjne stały się przyczyną licznych nieporozumień i niepotrzebnych nikomu zmartwień. Jakiekolwiek pierwsze tego przejawy odczuwamy właśnie tu na poziomie samorządu, skupiają się one na pracownikach Urzędu Miasta, czy naszego Przedsiębiorstwa Komunalnego, bo wielu ludzi nie interesuje się tym, kto ostatecznie za stan danej drogi odpowiada.
Bogaci w doświadczenia z minionego sezonu dołożymy wszelkich starań, aby szereg najistotniejszych kwestii poprawić. Wiele jest do zrobienia, dlatego o kolejnym sezonie myślimy już teraz, konsekwentnie dążąc do tego, aby miasto było w pełni komfortowe i przyjazne dla samych mieszkańców, ale i naszych gości.
Warunki pogodowe podczas minionego już sezonu zimowego były pod kątem narciarstwa bardzo dobre. Początkiem stycznia opady śniegu szczególnie przybrały na sile, co sprawiło, że wiele osób z różnych zakątków kraju zdecydowało się na przyjazd do Szczyrku, a to przyczyniło się do wystąpienia znacznych trudności komunikacyjnych. Szybkie i stanowcze działania samorządu z burmistrzem Antonim Byrdym na czele umożliwiły opanowanie kryzysowej sytuacji. Zalegający śnieg został w porę usunięty, co z kolei przełożyło się na płynność ruchu na terenie miasta.
Gmina, w obliczu stanu o znamionach klęski żywiołowej, szereg niezbędnych działań przeprowadziła na własny koszt. Zatrudniono dodatkowo kilka firm, które podjęły się odśnieżania dróg w newralgicznym okresie, co mocno nadwyrężyło budżet. Przewidziane w nim środki na poziomie 400 tys. zł zostały wyczerpane już w styczniu. Gdy końcem marca sezon oficjalnie finiszował, wydatki na usuwanie śniegu pochłonęły łącznie aż 900 tys. zł. Ponadto, gmina uruchomiła 100 tys. zł ze specjalnego funduszu na usuwanie skutków występujących na jej terenie klęsk. Co istotne, w znacznej mierze odśnieżaniem objęto stanowiący największy kłopot komunikacyjny ciąg drogi wojewódzkiej nr 942, za której stan odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Toteż samorząd, jako jeden z kilku w południowej części Polski, zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o przyznanie dotacji w związku z wyjątkową sytuacją. Ten wątek burmistrz Szczyrku podjął podczas spotkania z I wicewojewodą śląskim Janem Chrząszczem. – Nasz wniosek nie został niestety uwzględniony. Otrzymaliśmy odmowę, którą umotywowano faktem, że jesteśmy gminą bogatą. Uważamy tymczasem, że jak najbardziej nam się pomoc należy, bo sumując koszty wyszło na to, że zimowa akcja pochłonęła blisko 5 procent budżetu z własnych dochodów – tłumaczy Antoni Byrdy.
Ważną część rozmów poświęcono również na omówienie pozostawiającego wiele do życzenia stanu nawierzchni DW942. Burmistrz ma nadzieję, że w następstwie powtórnego zasygnalizowania problemu podjęte zostaną wspólne działania z wizją w terenie włącznie, które doprowadzą do poprawy sytuacji. Planuje w dalszej kolejności zwrócenie się do Komisji Budżetu, Skarbu i Finansów Urzędu Marszałkowskiego o dodatkowe środki na remont nawierzchni, przynajmniej na odcinku od Soliska na Biały Krzyż.
(MA)

burmistrz Szczyrku:
Za nami zima, której tak naprawdę od lat wyczekiwaliśmy. Przekonaliśmy się jednak w obliczu obfitych opadów śniegu w krótkim czasie, że należy być przygotowanym na różne, także te najbardziej skrajne sytuacje, które w bardzo dużym stopniu odczuli mieszkańcy Szczyrku. Szeroko rozumiane problemy komunikacyjne stały się przyczyną licznych nieporozumień i niepotrzebnych nikomu zmartwień. Jakiekolwiek pierwsze tego przejawy odczuwamy właśnie tu na poziomie samorządu, skupiają się one na pracownikach Urzędu Miasta, czy naszego Przedsiębiorstwa Komunalnego, bo wielu ludzi nie interesuje się tym, kto ostatecznie za stan danej drogi odpowiada.
Bogaci w doświadczenia z minionego sezonu dołożymy wszelkich starań, aby szereg najistotniejszych kwestii poprawić. Wiele jest do zrobienia, dlatego o kolejnym sezonie myślimy już teraz, konsekwentnie dążąc do tego, aby miasto było w pełni komfortowe i przyjazne dla samych mieszkańców, ale i naszych gości.