We wszystkich czterech miejscowościach gminy Bestwina odbyły się w lutym wybory sołtysów i rad sołeckich.
Każde z zebrań przebiegało według podobnego schematu. Następował wybór przewodniczącego i sekretarza zebrania, sprawozdanie z dotychczasowej działalności swojej i rady sołeckiej składał sołtys, kolejne punkty to ustalenie liczby członków rady, uchwalenie regulaminu wyborów, powołanie komisji skrutacyjnej, weryfikacja uprawnień, zgłoszenie kandydatów, tajne głosowanie i ogłoszenie wyników. Zawsze także był czas na wystąpienia wójta gminy Artura Beniowskiego oraz zaproszonych gości.
W następstwie wyborów przeprowadzonych w Kaniowie mieszkańcy ponownie zaufali Markowi Pękali, który był jedynym kandydatem. Zdobył 41 pozytywnych głosów. Również do ponownego wyboru Stanisława Nycza na sołtysa, poprzez 34 uzyskane głosy, a więc liczbie większej od dwóch kontrkandydatów, doszło w Janowicach. Mieszkańcy Bestwiny zdecydowali z kolei, że na kolejną pięcioletnią kadencję sołtysem pozostanie Maria Maroszek (53 głosy „za”). W Bestwince obowiązki te sprawować będzie niezmiennie Teresa Paruch-Ryś, na którą zagłosowało 46 osób.
– Sołtys w każdej „małej ojczyźnie” odgrywa istotną rolę. Jest swego rodzaju łącznikiem pomiędzy mieszkańcami a władzami gminy – wyjaśnia wójt Artur Beniowski. Sołtys jako organ wykonawczy sołectwa realizuje uchwały Rady Gminy, dokonuje poboru podatków rolnego i leśnego, uczestniczy w sesjach i komisjach Rady, zwołuje zebrania wiejskie, reprezentuje na zewnątrz swoje sołectwo. W dobrym realizowaniu obowiązków pomaga mu ciało doradcze zwane radą sołecką.

(MA)