Święto na wesoło

Jak zwykle z humorem w Pisarzowicach i Wilamowicach panie obchodziły swoje święto – w pierwszym przypadku pod hasłem Babskiego Kongresu, w drugim Tête-à-tête gąsek przy kawie.
Trzeci Babski Kongres „Kobiety wspólnym głosem” w Gminnym Centrum Działań Twórczych w Pisarzowicach 6 marca upłynął pod znakiem muzyki, a na scenie zaprezentowało się blisko 70 artystów. Występy poprzedziła opowieść o roli kobiet w ujęciu antropologiczno-historycznym dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Wilamowicach Urszuli Kucharskiej, która poprowadziła spotkanie wraz z instruktor Donatą Grzywą. Część muzyczną rozpoczęła Wokalna Grupa AsDur, działająca przy Stowarzyszeniu Akademia Seniora z Bielska-Białej. Panie zademonstrowały program „Akademia Parasolek”, czyli najpiękniejsze piosenki Marii Koterbskiej. W drugiej części wystąpił Beskid SoundProject wraz z Chórem Mieszanym „Akord” z Żywca pod batutą Sebastiana Niemczyckiego oraz tancerzami z Formacji Tanecznej „Aqua Dance” w programie „Wodecki, Rodowicz i Dżem”. Muzycy porwali do śpiewu publiczność i cała sala wypełniła się wspaniałymi głosami blisko 140 uczestników tego wydarzenia. Dla uczestniczek przygotowano poczęstunek.
Z kolei w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Wilamowicach na Dzień Kobiet zorganizowano wydarzenie, znane już czytelnikom „Gazety Beskidzkiej” Tête-à-tête gąsek przy kawie, poprowadzone przez dyrektor MGOK Urszulę Kucharską oraz jej zastępczynię Gabrielę Ryszkę. Spotkanie rozpoczął występu Wojciecha Pacha, artysty, muzyka, ale także mistrza góralskiego humoru, który rozbawił publiczność. Artysta umiejętnie łączy humor z elementami góralskiej mądrości, przekazując w prostych słowach głębsze prawdy o życiu, pracy w górach i codziennych perypetiach. W drugiej części na scenie pojawił się Michał Matuszewski, pianista o niebywałej barwie głosu, który zabrał publiczność w podróż z piosenkami Anny German. Po zakończeniu części artystycznej organizatorzy zaprosili uczestniczki na poczęstunek. (DG, GR)
Foto: Mat. MGOK Wilamowice