Jako mieszkańcy gminy nie mamy wpływu na ciągły wzrost kosztów gospodarki odpadami. Ceny będą rosły – wyjaśnia samorząd gminy Wilamowice.
Obecnie ceny wywozu odpadów należą do najniższych w regionie – w 2017 r. opłata od mieszkańca wynosiła 10 zł (gdy w gospodarstwie śmieci nie segregowano – 22 zł), w tym – 11,5 zł (24 zł). Nie wiadomo jeszcze, ile opłata będzie wynosić w przyszłym roku, ale zapewne będzie wyższa.
Analizując dane gminnej gospodarki odpadami w dwóch poprzednich latach, wynika, że łączna masa wytworzonych i wywiezionych odpadów nieznacznie spadła, o 30 ton (z 4,96 do 4,93 tys.). Przeglądając poszczególne frakcje łatwo też wykazać, że mieszkańcy coraz lepiej radzą sobie z segregacją, co ma wpływ na ograniczenie ilości odpadów wywożonych na wysypisko, a więc tych, o najwyższej cenie. Znacznie spadła ilość oddawanego papieru (z 53 do 34 t), szkła (z 301 do 230 t), popiołów (z 1,9 do 1,5 tys. t), a także tzw. pozostałych odpadów, czyli wielkogabarytowych, chemikaliów, sprzętu elektrycznego itp. (z 594 do 520 t).
Na korzyść świadczy także zwiększenie masy odpadów cennych, a więc tworzyw sztucznych i metali (z 736 do 1,2 tys. t). Na ogólną cenę kosztów gospodarki odpadami praktycznie nie miał wpływu lekki wzrost masy kosztownych w wywozie odpadów zmieszanych z 1,366 tys. do 1,369 tys. ton, a więc zaledwie o 3 tony.
Mimo tego wydatki w 2016 r. wyniosły 1,8 mln zł (przy uzyskanych dochodach 1,5 mln zł), a w 2017 r. już ponad 2 mln zł (1,9 mln zł). W tym roku z kolei plan przewiduje wydanie na gospodarkę odpadami w gminie Wilamowice ponad 2,4 mln zł. – Te koszty nie wynikają z nieodpowiednio prowadzonej gospodarki, lecz z wyższych cen składowych, niezależnych ani od mieszkańców naszej gminy, ani samorządu – wyjaśnia burmistrz Marian Trela.
W tym roku na liście odbioru śmieci pojawiła się nowa, nieznana wcześniej pozycja – odpady spożywcze i kuchenne. Choć więc duża część mieszkańców wykorzystuje je jak odpady zielone, przeznaczając na nieodbieralny kompost (prawo na to pozwala), to jednak i tak trzeba zorganizować osobny odbiór tylko dla tych śmieci. To oznacza dodatkowe koszty pracy pracowników i transportu wywożonych odpadków.
Zmieniła się również klasyfikacja popiołów (przypomnijmy, ich ilość spada), co pociągnęło dwukrotne zwiększenie ceny za ich odbiór – z 86,4 do 162 zł za tonę! Do tego należy doliczyć także wzrost kosztu tzw. opłaty marszałkowskiej, pobieranej za przyjęcie na wysypisku odpadów zmieszanych o ok. 91 tys. zł.
Jak przewiduje Urząd Gminy Wilamowice, przy zachowaniu dotychczasowej częstotliwości odbioru odpadów nieposegregowanych sprzed posesji (dwa razy w miesiącu) koszty wzrosną o ok. 55 tys. zł, co również przełoży się na wysokość opłaty. Według przepisów w każdej gminie system gospodarki odpadami musi się sam finansować. To oznacza, że utrzymanie wywozu śmieci w całości musi być pokryte z pobieranych opłat od mieszkańców.

(Łu)


Marian Trela MALEMarian Trela,
burmistrz Wilamowic:
Choć w gminie Wilamowice segregacja śmieci coraz lepiej nam przychodzi, to uwarunkowania zewnętrzne powodują, że koszty wywozu odpadów z roku na rok rosną. Nie mamy wpływu na opłaty, określane przez Urząd Marszałkowski, które w ostatnim okresie zostały podniesione, wyższe są też opłaty na wysypisku i koszty samego transportu. Mimo więc, że segregacja przebiega sprawnie, co więcej, wytwarzamy nawet mniej odpadów, to i tak trzeba się z tym liczyć, że będziemy musieli więcej płacić za wywóz śmieci.